XXV Turniej o Błękitną Wstęgę Wisły 1982/1983 (koszykówka mężczyzn)

Z Historia Wisły

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze I liga XXV Turniej o Błękitną Wstęgę Wisły Puchar Polski Mecze towarzyskie
Puchar Wyzwolenia Kadeci Juniorzy Rezerwy
Kadra Statystyki Spis Sezonów

Spis treści

XXV Turniej o Błękitną Wstęgę

1982.09.10 Wisła Kraków - Resovia Rzeszów 114:74
1982.09.11 Wisła Kraków - Baildon Katowice 87:64
1982.09.12 Wisła Kraków - Stal Bobrek 59:94

Klasyfikacja końcowa

1. Stal Bobrek
2. Baildon Katowice
3. Wisła Kraków

4. Resovia Rzeszów


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1982, nr 127 (9 IX) nr 11203

ZGODNIE z doroczną tradycją, na krótko przed startem ligowego sezonu koszykarzy, rozegrany zostanie w Krakowie turniej o „Błękitną wstęgę Wisły”. Zawody te mają już wieloletnią historię, były zawsze ciekawym i atrakcyjnym otwarciem sezonu koszykówki pod Wawelem.

Przyjeżdżały do naszego miasta renomowane zespoły zagraniczne, oglądaliśmy na parkiecie światowej klasy zawodników, by tylko wspomnieć radzieckiego asa z kijowskiego Stroitiela — Tkaczenkę, jednego z najlepszych dziś w świeci® środkowych. W. tym roku zagraniczne zespoły nie zjawią się na starcie „Wstęgi”, rozegrana zostanie ona w obsadzie krajowej przy udziale gospodarzy oraz zespołów śląskich: dwóch pierwszoligowych— Zagłębia Sosnowiec, Stali Bobrek Bytom i II ligowego Baildonu.

W tej sytuacji musimy patrzeć na turniej pod kątem sezonu ligowego, a konkretnie tak, by otrzymać odpowiedź na pytanie z jakimi szansami grać będzie zespół „Wawelskich smoków”. Z wypowiedzi działaczy i trenerów wynika, że krakowianie mierzą wysoko, chcą odzyskać prymat w polskim basketballu. Zespół został wzmocniony kilkoma zawodnikami, Mirosławem Boguckim z Wybrzeża, Mariuszem Michalczykiem z rzeszowskiej Resovii, Markiem Bielińskim z gdańskiej Spójni, Krzysztofem Klimczykiem z Hutnika oraz dwoma młodymi koszykarzami z MKS Krakus — Robertem Wąchałem i Jackiem Czepczykiem. Sześciu nowych graczy to spory zastrzyk świeżej krwi, a ponadto wrócił do drużyny najwyższy w Polsce koszykarz — Jacek Górny (211 cm), który przez dwa blisko lata pozostawał w konflikcie z klubem. Został zdyskwalifikowany, odwoływał się, miał zamiar grać w Koronie, ostatecznie jednak pozostał w Wiśle. Czy jego come back: będzie na tyle. udany, by mógł, skutecznie walczyć u boku wiślackich wieżowców — Zbigniewa Kudłacza i Krzysztofa Fikiela przekonamy się, może już w trakcie tego turnieju. Nowo pozyskani zawodnicy plus podstawowa piątka, zespołu — Kudłacz, Fikiel, Wielebnowski i świetna dwójka rozgrywających — Międzik — Seweryn mogą stworzyć team mający rzeczywiście duże szanse wy, walczenia krajowego prymatu.

Turniej o „Błękitną wstęgę Wisły” winien sporo w tym względzie wyjaśnić. Zagłębie to także jeden z kandydatów do mistrzowskiego tytułu, rywalizacja turniejowa winna więc być ciekawa.

Echo Krakowa. 1982, nr 129 (13 IX) nr 11205

PRZEZ trzy dni w hali krakowskiej Wisły oglądaliśmy doroczny turniej koszykarzy, rozgrywany u progu ligowego sezonu. Tym razem obsada była słabsza niż zwykle, na starcie obok gospodarzy stanęły: I-ligowa Stal Bobrek z Bytomia oraz II-ligowe Baildon i Resovia. Miał startować zespół sosnowieckiego Zagłębia, lecz nie zdążył wrócić do kraju z podróży do Korei, stąd w ostatniej chwili dokooptowano do gry zespół rzeszowski. Patrzyliśmy na ten turniej pod kątem nadchodzących zawodów ligowych, chcąc uzyskać odpowiedź na pytanie — z jakimi szansami staną do walki o mistrzowskie punkty „Wawelskie smoki”. Odpowiedzi jednak nie uzyskaliśmy, grała bowiem Wisła turniej w niekompletnym składzie, Z. Kudłacz doznał kontuzji w czasie treningów, J. Międzik podobnie, tyle że w pierwszym meczu turniejowym, Wielebnowski został czasowo odsunięty od gry, a więc nie było trzech graczy z pierwszej piątki.

Grał nowo pozyskany M. Michalczyk z Resovii i pokazał się z jak najlepszej strony. Udane momenty miał M. Bogucki z Wybrzeża, na razie nie jest ale jeszcze potwierdzony dla Wisły, gdyż kierownictwo drużyny gdańskiej wyjechało na urlopy i nie ma z kim załatwić spraw transferowych. Trzecim nabytkiem jest K. Klimczyk z Hutnika, ale wiele jeszcze musi popracować nad sobą, by stać się pierwszoligowym zawodnikiem dużej klasy. Wiązali wiślacy nadzieje z J. Górnym, swym zawodnikiem liczącym 211 cm wzrostu. Po okresie dyskwalifikacji, wrócił do klubu, wznowił treningi, przyrzekł poprawę, zaczął nawet odzyskiwać formę i nagle, bez słowa, zniknął. Okazało się, iż wyjechał do ojca do Iraku i kiedy wróci — nie wiadomo.

Trener Zdzisław Kassyk, z którym rozmawiałem pytając o szanse w nadchodzącym ligowym sezonie, patrzy na najbliższą przyszłość drużyny, dość pesymistycznie.

— „Wywalczyć miejsce w czołówce ligi będzie nam bardzo trudno. Potencjalne możliwości zespołu są duże, wzrosną gdy uda się pozyskać Boguckiego, ale brak zawodnikom jakiejś wewnętrznej mobilizacji do walki w czasie meczu, do solidnego, takiego na „pełnych obrotach” treningu.

I nie wiem, czy na mecze ligowe potrafią wypracować formę zgodną z ich rzeczywistymi możliwościami”.

Rozmawiałem z Z. Kassykiem przed meczem o 1 miejsce w turnieju pomiędzy Wisłą a Stalą Bobrek. Finał potwierdził to, o czym mówił trener. Wisła przegrała i to w katastrofalnych Rozmiarach 59:94 (41:50) tylko przez siedem pierwszych minut dotrzymując kroku rywalom. Być może, iż tak fatalna gra spowodowana była zmianą klimatu (zespół wrócił na turniej wprost z Zakopanego), nie wiem.

Ale tak słabo grających Fikiela, Seweryna dawno nie widziałem. A za tydzień rusza, liga! W meczu o 3 miejsce Baildon pokonał Resovię 96:65, tak więc „Błękitna Wstęga Wisły” pojechała do Bytomia a dalsze lokaty przypadły: 2. Wiśle, 3. Baildonowi i 4. Resovii.

Zobacz również: Historia turniejów o Błękitną Wstęgę Wisły >>>