Agnieszka Łachman

Z Historia Wisły

Agnieszka Łachman: ur. 4 lutego 1982 roku,
zawodniczka sekcji gimnastycznej TS 'Wisła", w latach 1994 - 1996 należała do Kadry Narodowej Juniorek Polskiego Związku Gimnastycznego.
Po zakończeniu kariery gimnastycznej w latach 2001 - 2004 zajęła się uprawianiem fitness.





Sukcesy gimnastyka:

Rok 1994:

1. Indywidualne Mistrzostwa Polski Juniorek Młodszych (do lat 14) - srebrny medal (równoważnia)

2. Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorek - złoty medal

3. Indywidualne Mistrzostwa Okręgu Juniorek - II miejsce (poręcze), III miejsce (skok, równoważnia, ćwiczenia wolne)

Rok 1995:

1. Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorek - brązowy medal

2. Indywidualne Mistrzostwa Okręgu Juniorek - II miejsce


Sukcesy fitness:

Rok 2001:

1. Mistrzostwa Polski Juniorów (kat do 164cm i open) - I miejsce i tytuł Mistrza Polski

2. Puchar Polski - III miejsce

3. Mistrzostwa Świata Juniorów - Alicante (Hiszpania) - III miejsce

Rok 2002:

1. Mistrzostwa Polski Juniorów - II miejsce i tytuł V-ce Mistrza Polski

Rok 2003:

1. Mistrzostwa Polski Seniorów (kat do 164cm i open) - I miejsce i tytuł Mistrza Polski

2. Turniej Grand Prix - Czechy - II miejsce

3. Mistrzostwa Europy Seniorów- Izmir (Turcja) - VII miejsce

Rok 2004:

1. Mistrzostwa Europy- Portugalia - VI miejsce

Wspomnień czar...

Agnieszka Łachman z X-Fitness Gym Kraków o fitness i o sobie w wywiadzie dla Dziennika Polskiego we wrześniu 2002 roku: „Podobnie jak ona (Katarzyna Kaliszewska) uprawiałam gimnastykę sportową w Wiśle, po ośmiu latach startów kontuzja kolana zmusiła mnie do zakończenia kariery. Przez rok nie zajmowałam się sportem i... nie wiedziałam, co z sobą robić. Czułam pustkę i chciałam znaleźć coś nowego dla siebie. Zaczęłam trenować fitness… Fitness to bardzo ciężki sport. Wielu obserwatorów nie dostrzega stojącej za takim pokazem pracy, a tę trzeba wykonywać od rana do wieczora. Budzę się o 7 rano, biegam na rowerku, potem 1,5-godziny trening siłowy, następnie w sali gimnastycznej zajęcia choreograficzne i aerobowe. Wieczorem znów rowerek i nieustanna pamięć o diecie. Nie jem słodyczy, niczego tłustego, żadnych serów, a pijam wyłącznie wodę mineralną”.