2023.08.18 Wisła Kraków - Odra Opole 1:3

Z Historia Wisły

2023.08.18, 1 liga, 21. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 20:30, piątek, 23°C
Wisła Kraków 1:3 (1:0) Odra Opole
widzów: 13.376
sędzia: Marcin Szczerbowicz z Olsztyna.
Bramki
Mateusz Kamiński (s) (g) 45'+1 1:0
1:1
1:2
1:3

80' (g) Piotr Żemło
84' Din Sula
90'+7 Din Sula
Wisła Kraków
Álvaro Ratón
grafika:zk.jpg Dawid Szot
Joseph Colley
Eneko Satrústegui
Jakub Krzyżanowski grafika:zmiana.PNG (60' Bartosz Jaroch)
Miki Villar grafika:zmiana.PNG (85' Ángel Baena)
Kacper Duda grafika:zmiana.PNG (68' Alan Uryga)
grafika:zk.jpg grafika:zk.jpg grafika:cz.jpg 19' Igor Sapała
Joan Román
Jesús Alfaro grafika:zmiana.PNG (60' Patryk Gogół)
grafika:zk.jpg Ángel Rodado grafika:zmiana.PNG (69' grafika:zk.jpg Szymon Sobczak)

Trener: Radosław Sobolewski
Odra Opole
Artur Haluch
Mateusz Spychała
Mateusz Kamiński
Piotr Żemło
Jakub Szrek grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (68' Artur Pikk)
Maciej Makuszewski grafika:zmiana.PNG (90' Tomáš Mikinič)
Rafał Niziołek
Adrian Purzycki grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (46' Wojciech Kamiński)
Jakub Antczak grafika:zk.jpg
Borja Galán
Dawid Czapliński grafika:zmiana.PNG (68' Din Sula)

Trener: Adam Nocoń

Ławka rezerwowych: Kamil Broda, Igor Łasicki, Vullnet Basha, Dawid Olejarka

Kapitan: Joan Román

Bramki: 1-3 (1-0)
Strzały celne: 4-8
Strzały niecelne: 2-7
Ataki: 49-75
Niebezpieczne ataki: 35-69
Posiadanie piłki (w %): 44-56
Rzuty rożne: 10-8
Żółte kartki: 6-3
Czerwone kartki: 1-0
Faule: 13-10
Niebezpieczne rzuty wolne: 0-0
Spalone: 0-5
Strzały zablokowane: 3-9
Strzały na bramkę: 9-24

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Najbliższy rywal: Odra Opole

2 dni temu | 16.08.2023, 20:52

Piątek niesie za sobą kolejną serię gier w ramach Fortuna 1 Ligi. Przeciwnikiem Wiślaków w tym meczu będzie Odra Opole. Postanowiliśmy zajrzeć do obozu rywala.

Historia klubu z Opola rozpoczęła się w 1945 roku, gdy na zebraniu założycielskim postanowiono nadać mu nazwę Opolski Klub Sportowy „Odra”. Pierwszy mecz opolanie rozegrali w 1951 roku na szczeblu II ligi.

Bogata przeszłość

Wiślacy będą się mierzyć z Odrą po raz 44 w historii. Do tej pory bilans zwycięstw przemawia na korzyść Białej Gwiazdy: 19 zwycięstw w 43 meczach. Gdy popatrzymy na wcześniejsze spotkania z Odrą, padały w nich minimum 2 bramki, a najwyższe zwycięstwo drużyny spod Wawelu to aż 4:0.


Roszady w składzie u rywala

Odra Opole może pochwalić się wieloma transferami w okienku letnim. Do klubu przyszli m.in. Adrian Purzycki, Jakub Antczak, Din Sula, Jozef Burta, Michał Surzy, Jiri Piroch, Jean Franco Sarmiento i Michal Surzyn. Z klubem pożegnało się także kilkoro piłkarzy: Antoni Klimek, Maksymilian Pingot, Bartosz Guzdek i Oskar Paprzycki.

Sezon wstecz

W ubiegłym sezonie Odra Opole uplasowała się na 15. miejscu w tabeli, mając 37 punktów. Od fotela lidera dzieliło ich 29 punktów. Ostatnia potyczka z drużyną z województwa opolskiego zakończyła się zwycięstwem Wisły 2:1.

Źródło: wislakrakow.com


Bez zaklinania rzeczywistości. Wisła gra dziś z Odrą

Piątek, 18 sierpnia 2023 r.


Nikt o zdrowych zmysłach nie ma zamiaru zaklinać rzeczywistości, bo fakty są takie, że krakowska Wisła zupełnie przespała początek bieżącego sezonu. Pięć zdobytych punktów, w czterech meczach, to fatalny dorobek. Nic więc dziwnego, że w tabeli zajmujemy dopiero dziesiąte miejsce. I co lepsze - wcale nie możemy być pewni, że po kolejnym meczu znacząco je poprawimy. Przyjeżdża bowiem do nas rywal, który nowy sezon rozpoczął znakomicie. I zjawi się w Krakowie po to, aby zdobyć kolejne punkty.

Mowa oczywiście o Odrze Opole, która choć w poprzednim sezonie walczyła o utrzymanie, to już wiosną potrafiła niejednej drużynie napsuć krwi. Dobrą formę z poprzedniej rundy piłkarze trenera Adama Noconia przenieśli z powodzeniem na nowy sezon i na cztery występy mają już na swoim koncie trzy zwycięstwa. Przegrali tylko z liderującym GKS-em Tychy, ale wcale nie był to mecz, w którym Odra była drużyną gorszą. Ot tym razem to GKS wykazał się większą skutecznością, bo nasz dzisiejszy rywal zmarnował m.in. "jedenastkę". I tak się zdarza, a my też już doskonale wiemy, że z kim w tej lidze byśmy nie zagrali, to trenerzy naszych przeciwników zacierają z radością ręce. Na Wisłę nie muszą żadnego ze swoich podopiecznych dodatkowo motywować...

O wiele bardziej niewdzięczną rolę ma trener krakowskiego zespołu. I w tym przypadku mamy na myśli przede wszystkim aktualną sytuację wokół samej Wisły. Po tym, gdy poprzedni sezon zakończył się dla nas dwiema porażkami, a mianowicie w niezrozumiałych dla wielu do dziś okolicznościach z Zagłębiem Sosnowiec, a także barażową klęską z Puszczą Niepołomice - spora część kibiców domagała się rozstania z Radosławem Sobolewskim. Wiślaccy włodarze postanowili jednak inaczej i bacząc na długi okres wiosną, kiedy to "Biała Gwiazda" punktowała naprawdę rewelacyjnie, podjęto decyzje, że chcą, aby Sobolewski został. Tak też się stało i trener dostał cały okres przygotowawczy oraz za sobą już cztery ligowe mecze. Mecze z całkiem nowym zespołem, który z jednej strony dopiero się poznaje i dociera, a z drugiej w tym docieraniu niemal kompletnie zawodzi. Ciężko doszukiwać się zbyt wielu pozytywów w grze Wisły i już przed tygodniem, gdy grać mieliśmy z GKS-em Tychy, przychodziła nam do głowy analogia, ze słynną sceną z filmu "Chłopaki nie płaczą", gdy niejaki "Bolec" oglądają z "Fredem" i "Gruchą" - "Śmierć w Wenecji"... przekonywał z niepewną miną, że przecież "spokojnie, zaraz się rozkręci". No i potem przychodzi nam właśnie mecz w Tychach... Nie ma się w sumie co dziwić, że po takim "rozkręceniu" coraz większe grono kibiców domaga się "krwi" i odejścia trenera. Pewnie wielu z Was ma rację, bo w Wiśle nie ma miejsca na takie "występy". Z drugiej zaś strony naprawdę ciężko jest przejść obojętnie na aż tak ogromny potok złych emocji, który wylewa się aktualnie na klub w Internecie! Trener to specyficzny zawód, zwłaszcza w Polsce. Nie każdy klub pozwolić sobie może na to, by być "Puszczą Niepołomice" i zbudować całą swoją markę wokół trenera, co ma tam miejsce w przypadku Tomasza Tułacza. Rok wcześniej przegrywał mecz za meczem i walczył o ligowy byt, tyle że rok później był już w Ekstraklasie. W Wiśle nikt nikomu kolejnego roku nie da, więc pewne jest, że i z Wisły Sobolewski wcześniej, czy później również odejdzie... Zwłaszcza jeśli jego podopieczni wciąż serwować nam będą "Śmierć w Wenecji"... Jednocześnie nie jest też tak, że stajemy w tym miejscu przy "Sobolu" niczym "Rejtan ze zdartą koszulą", ale też żaden człowiek, a zwłaszcza prawdziwy "Wiślak z krwi i kości" zwyczajnie nie zasługuje od swoich własnych kibiców na tak zmasowany i systemowy hejt...

Warto przy okazji kolejnych internetowych wpisów się nad tym zastanowić. O to prosimy, bo też - choć wielu z kibiców i w to... wątpi - to jednak w naszym klubie bynajmniej nie pracują i nim nie rządzą osoby, które nie widzą tego co się dzieje z drużyną i tego jak wygląda tabela. Wisła cel na bieżące rozgrywki postawiony ma jasno. Przypominać tego nie trzeba, ale też skoro postawiono na pewnych ludzi, to mają oni mieć szansę i choć odrobinę czasu na to, aby się wykazać. Czy to się uda? Nie mamy pojęcia, ale też nikt nie dałby jakiejkolwiek gwarancji, że zmiana latem na dowolnego innego szkoleniowca przyniosłaby z tymi samymi piłkarzami, po pierwszych czterech kolejkach, lepsze rezultaty. Co więcej - również zmiana na dowolnego innego trenera takiej gwarancji nie daje w kolejnych tygodniach i miesiącach. Wisła postawiła na taki, a nie inny model posiadanej kadry zawodniczej i choć wiele osób również może go skrytykować, co zresztą robi, to fakty są takie, że choćby na ławce trenerskiej usiadł najlepszy nawet szkoleniowiec, to w każdym klubie na świecie ma on pewne ograniczone możliwości. Podobnie jest w Wiśle, czy w innym zespole, który wychodząc na murawę z nawet najlepiej dobraną taktyką, systemem gry i pomysłem - musi to wszystko jeszcze zrealizować. Podopieczni Radosława Sobolewskiego na pewno na początku bieżącego sezonu pracy mu swoją postawą nie ułatwiają. Ile w tym ich "zasług", a ile samego Sobolewskiego? Każdy odpowiedzieć może sobie sam.

Trener to niewdzięczny zawód. Wcześniej, czy później, na pewno zwolnią. Czy Sobolewski nie stara się ze wszystkich sił, aby jego podopieczni grali najlepiej jak tylko można? Niech każdy i na to pytanie odpowie sobie sam. Czy jednak jeśli Wisła jest na dziesiątym miejscu, a nie na pierwszym mam prawo do tego, aby wszystkich wokół zmieszać z błotem, apelować do tego, żeby stadion świecił pustkami, aby zrobić jeszcze "ciekawsze" rzeczy - wykraczające już poza normy prawa?! Bo i do takich nawoływań dochodzi! Rozumiemy emocje wszystkich, rozumiemy że w Internecie dzieje się czasami aż za wiele, a normy przesuwane są tutaj wciąż i wciąż w coraz gorszą stronę, ale też czasami zanim ktoś naciśnie "wyślij" - warto zastanowić się, czy nie lepiej darować sobie kolejny wpis, który mi samemu nie przystoi?

Niekoniecznie chcemy bawić się w moralizatorów, bo sam piszący te słowa nie ma powodów do radości patrząc na kolejne mecze "Białej Gwiazdy". Ta trzy ostatnie mecze na Reymonta zakończyła bez zwycięstwa, a dziś także nie ma na to żadnej gwarancji. Wciąż jest to bowiem tylko sport, rozrywka dla ludzi. Dwie drużyny, 22 facetów, z których każdy gra o zwycięstwo. Nie można nikomu odmówić, że nie chce, można co najwyżej, że się nie stara. Czy wiślacy się nie starają? Jeśli tak będzie - należą im się cierpkie słowa, czasami też gwizdy. Nikomu jednak nie można odbierać godności i choć odrobiny szacunku, bo warto pamiętać, że po drugiej stronie też zawsze jest człowiek...

A sama Wisła? Nasz ukochany od lat klub, z którym powinniśmy być na dobre i złe. Każdy z nas marzy o tym, aby grała jak najlepiej, aby przysparzała nam radość zwycięstwami, a czy czekają nas one w najbliższym czasie. Chciałoby się powiedzieć tylko jedno... Oby...

Piątek, 18.08.2023 r. 20:30

Wisła Kraków-Odra Opole

  • 5. kolejka Fortuna I Ligi.
  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędziuje: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).
  • Transmisja TV: Polsat Sport Premium 1 HD, Polsat Box Go.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Odrą Opole 44 razy. 19 spotkań wygrała, 13 zremisowała oraz 12 przegrała. Bilans bramek to 58-46.
  • » Od poprzedniego oficjalnego meczu obydwu klubów, który odbył się 24 lutego 2023 r., upłynęło 175 dni.
  • » Nasz bilans oficjalnych rywalizacji z Odrą Opole na przestrzeni ostatnich pięciu lat to: 2-0-0 oraz bramkowy 3-1.
  • » Poprzednie zwycięstwo Wisły nad Odrą Opole miało miejsce 24 lutego 2023 roku. Wygraliśmy wtedy na własnym stadionie 2-1.
  • » Poprzedni wyjazdowy mecz Wisły z Odrą Opole, który zakończył się naszym zwycięstwem, odbył się 5 sierpnia 2022 roku. Wygraliśmy 1-0.
  • » Po raz ostatni remis w meczu obydwu klubów padł 8 kwietnia 1979 roku. Spotkanie rozegrane w Krakowie zakończyło się wynikiem 1-1.
  • » Poprzednia porażka Wisły z Odrą Opole miała miejsce 16 kwietnia 1978 roku. Przegraliśmy na wyjeździe 0-1.
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Mateusz Młyński (kontuzja);
  • → Michał Żyro (kontuzja);
  • » Wiślacki akcent w zespole rywala:
  • → piłkarzem Odry jest były obrońca "Białej Gwiazdy" Piotr Żemło, który w naszych barwach wystąpił w 11 meczach.
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
  • → temperatura: 25°
  • → opady: 0 mm.
  • » Mecz możesz również obejrzeć w cenie 10 PLN na dedykowanej stronie Statscore do transmisji PPV »

Źródło: wislaportal.pl

Radosław Sobolewski przed meczem z Odrą: - Wychodzimy i chcemy to spotkanie wygrać

Czwartek, 17 sierpnia 2023 r.


Trener zespołu Wisły Kraków Radosław Sobolewski spotkał się z dziennikarzami na tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej, tym razem przed czekającym nas spotkaniem ligowym z Odrą Opole.

Co dość zrozumiałe początek konferencji to pytania związane z meczem przed tygodniem, w którym Wisła zagrała bardzo słabo i przegrała z GKS-em Tychy.

- Zagraliśmy słabe spotkanie, zdajemy sobie z tego sprawę, a najważniejsza sprawa to ta, że pozwoliliśmy przeciwnikowi na zbyt wiele w tym meczu. Byliśmy za daleko, źle się ustawialiśmy i to bezapelacyjnie musimy poprawić w kolejnym spotkaniu. I wiem, że to zrobimy już jutro - zadeklarował szkoleniowiec, który został zapytany jeszcze o brak koncentracji jego piłkarzy, a na dowód wskazano około dwuminutowy film, który krążył w Internecie, a na którym można było obejrzeć jak wiele niedokładnych zagrań wykonali w Tychach jego piłkarze. - Nie widziałem tego filmu, ale tak jak powiedziałem, rozmawialiśmy z zespołem, analizowaliśmy to spotkanie i zgadza się, tych strat było za dużo - odpowiedział Sobolewski.

Na czekające nas w piątkowy wieczór spotkanie klub sprzedał znacząco mniej wejściówek, niż przed tygodniem na ligową inaugurację, bo aktualnie niespełna 10 tysięcy. I o ten fakt również zapytano trenera, dodając że takimi meczami jak ten przed tygodniem w Tychach piłkarze "Białej Gwiazdy" raczej nie zachęcają kibiców do tego, aby ci zjawili się na stadionie.

- Oczywiście, że piłkarze zdają sobie z tego sprawę. Nie przypuszczam, żeby ktokolwiek nie zdawał sobie sprawy, albo chciał działać na niekorzyść siebie, klubu, miejsca w którym się pracuje. Zdają sobie z tego sprawę, na pewno przeżywają ten fakt, ale najlepszą odpowiedzią na te wszystkie zarzuty, które tutaj teraz padają jest wyjść na następny mecz i wygrać to spotkanie - odpowiedział Sobolewski.

W bieżącym tygodniu Wisłę opuścił drugi w ostatnim czasie stoper, a mianowicie Boris Moltenis. Po wcześniejszym odejściu Tachiego oraz możliwym transferze Josepha Colley, który ma ofertę z ligi czeskiej, liczba obrońców w naszym zespole może drastycznie spaść. Stąd też pytanie o to, czy klub zamierza wykonać ruchy także w drugą stronę?

- Jesteśmy zabezpieczeni na taką ewentualność, natomiast też jest to szansa dla zawodników, którzy są tutaj w klubie, czyli mam tutaj na myśli Alana Urygę, który wygląda w treningach coraz lepiej i mam nadzieję, że dostając tę szansę, skutecznie wypełni lukę po odejściu Borisa Moltenisa - odpowiedział trener.

Sobolewskiego zapytano także o ofensywę, bo też fakty są takie, że w ostatnich dwóch meczach Wisła nie zdobyła ani jednej bramki.

- Zgadza się. W ostatnich dwóch meczach nie udało nam się trafić do bramki rywala i to gdzieś na pewno jest dla nas nietypowe, bo rzadko się zdarza, żebyśmy mieli z tym elementem problem, natomiast po tych dwóch meczach jest to fakt. Musimy na pewno wykazać się bardziej zimną krwią, ale też taką ostrością w polu karnym i do tego namawiałem przez cały ten tydzień zawodników, żeby z jeszcze większym przekonaniem robili pewne rzeczy. Teraz po prostu musimy to przełożyć na mecz - odparł trener.

Po bardzo słabym meczu w Tychach zapytano także trenera o to, czy kibice mogą spodziewać się zmian w wyjściowym składzie krakowskiej drużyny?

- Po takim meczu zmiany w składzie są obowiązkowe. Muszę też dbać o atmosferę w szatni, o odpowiedni poziom rywalizacji w zespole. Zawodnicy, którzy do tej pory nie grali - proszę mi wierzyć - bardzo ciężko pracują na treningach. Też chcą się wykazać z jak najlepszej strony, więc tutaj po takim meczu myślę, że dostaną szansę i udowodnią swoją wartość - powiedział Sobolewski.

Oczywiście nie mogło też zabraknąć pytania o piątkowego przeciwnika Wisły, a więc o Odrę Opole, która zaliczyła bardzo dobry start w nowy sezon, pokazując naprawdę niezłą grę.

- Odra jest mocniejsza, zwłaszcza poprzez organizację w grze defensywnej. Widać te automatyzmy, widać że tutaj pewne rzeczy robią powtarzalnie i to już jest na pewnym poziomie wytrenowania. Na pewno mocną stroną Odry jest organizacja, zwłaszcza w obronie niskiej. I tutaj to się rzuca w oczy, a jeśli chodzi o ofensywę, to na pewno jest to stały fragment gry - przyznał trener.

Kolejne z pytań na konferencji dotyczyło jeszcze raz Borisa Moltenisa, bo jego odejście zostało bardzo źle odebrane przez część kibiców, a wokół samego rozstania zrodziło się dużo plotek...

- Zawsze, gdy nie ma wyników, nie ma zwycięstw, to pojawiają się różne głosy. I te prawdziwe i te nieprawdziwe. W przypadku Borisa Moltenisa to zawodnik bardzo mocno naciskał na to, aby odejść z klubu. Po prostu z powodów rodzinnych - zamknął ten temat Sobolewski.

Trenera Wisły zapytano jeszcze o przygotowanie fizyczne drużyny, która pod tym względem wygląda gorzej, niż w poprzedniej rundzie.

- Zawsze jest co poprawiać i zawsze w ten sposób pracujemy, natomiast faktycznie te mecze jeśli chodzi o rundę wiosenną wyglądały pod tym względem trochę lepiej, ale obecnie nie świadczą o tym zupełnie liczby. Nawet w pewnych elementach wyglądamy lepiej, natomiast w końcówkach meczów poprzedniej rundy po prostu strzelaliśmy bramki. Gdybyśmy strzelili jedną, dwie z tych sytuacji, które sobie stwarzamy, to odbiór byłby zupełnie inny. Natomiast tutaj powtarzam - nie ma problemu z przygotowaniem fizycznym pod względem liczb, z nimi się raczej nie dyskutuje, bo wygląda to naprawdę nieźle, natomiast brakuje takiej "kropki nad i" - zwłaszcza w tych ofensywnych akcjach - stwierdził szkoleniowiec.

Na zakończenie trenera zapytano jeszcze o tajemniczą wiadomość, którą do sztabu oraz zawodników miał wysłać po poprzednim meczu prezes Jarosław Królewski.

- Bardziej był to przekaz motywacyjny, wspierający zespół i utwierdzający nas w tym co robimy, bo wiadomo, że nie ma tych zwycięstw, ale jest kolejna szansa. Jutro kolejny mecz. Wychodzimy i chcemy po prostu to spotkanie wygrać - zakończył trener Radosław Sobolewski.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Kolejna porażka Białej Gwiazdy! Wisła - Odra 1-3

Piątek, 18 sierpnia 2023 r.


Krakowska Wisła przegrywa drugie spotkanie z rzędu, tym razem ulegając aż 1-3 ekipie Odry Opole! Wiślakom przyszło wprawdzie grać już od 19. minuty w "dziesiątkę", po czerwonej kartce dla Igora Sapały, ale też bramki straciliśmy dopiero w samej końcówce spotkania, zaliczając niestety zasłużoną porażkę!

Po bardzo słabym meczu przed tygodniem w Tychach trener Radosław Sobolewski zamieszał w wyjściowym składzie, bo na ławkę powędrowała cała trójka, która przed tygodniem zmieniona została w przerwie, a dodatkowo poza kadrą meczową znalazł się David Juncà, a to oznaczało, że po raz pierwszy w wyjściowym składzie Wisły grał 17-letni Jakub Krzyżanowski.

I to właśnie ten młodzian jako pierwszy poważniej spróbował postraszyć bramkarza gości, uderzając w 14. minucie mocno z dystansu. Piłka nieznacznie przeleciała jednak obok bramki. Wcześniej potyczka była zdecydowanie wyrównana, bez żadnych klarownych sytuacji z obydwu stron. Te jednak miały się pojawić, bo trzy minuty po próbie Krzyżanowskiego z narożnika naszego pola karnego niebezpiecznie - choć również niecelnie - strzelał Jakub Antczak.

Z kolei od minut 19. na murawie zrobiło się... luźniej. Dwie błyskawiczne żółte kartki obejrzał bowiem Igor Sapała i przyszło nam od tego momentu grać w osłabieniu. I to oczywiście ośmieliło przyjezdnych, którzy jednak pierwsze groźne okazje stworzyli sobie dopiero w minucie 37. Najpierw próbę Antczaka Álvaro Ratón zdołał sparować na poprzeczkę, a zaraz potem świetnie odbijając piłkę nogą powstrzymał z najbliższej odległości Dawida Czaplińskiego.

Wisła chciała szybko na to odpowiedzieć, ale choć w 39. minucie Goku starał się ominąć Artura Halucha, to ten zdążył zblokować strzał Hiszpana, który grał dziś jako nasz kapitan. Stąd mieliśmy tylko rzut rożny. Po nim dobrze do strzału złożył się wprawdzie Krzyżanowski, ale w gąszczu nóg piłka nie znalazła drogi do bramki.

I kiedy wydawało się, że obydwa zespoły zejdą do szatni na przerwę z wynikiem 0-0, w doliczonym czasie gry pierwszej połowy z rzutu wolnego piłkę mocno w szesnastkę Odry wrzucił Jesús Alfaro. Chcący wybić futbolówkę Mateusz Kamiński pomylił się i... ładną "główką" dał Wiśle prowadzenie 1-0.

Na drugą połowę Odra wyszła ze zdecydowanym nastawieniem, aby odrobić straty i mogło jej się to udać już w 47. minucie, ale w piłkę z dobrej wydawało się sytuacji w ogóle nie trafił Czapliński. Minutę zaś później tylko nieznacznie niecelnie po wrzutce z rzutu wolnego Macieja Makuszewskiego główkował Borja Galán. Nie minęło 10 minut, a wyrównującego gola mógł strzelić Piotr Żemło, ale i przy jego próbie dopisało nam szczęście, bo były wiślak źle trafił w piłkę.

Od 63. minuty Wisła powinna z kolei grać w "dziewiątkę", ale sędziemu tym razem zabrakło konsekwencji w "kartkowaniu" i nie dał drugiego napomnienia Kacprowi Dudzie, który sfaulował przed "szesnastką" Galána. Hiszpański gracz Odry blisko był z kolei szczęścia w minucie 76., kiedy to dopadł do zbyt krótko wypiąstkowanej piłki przez Ratóna. Uderzył jednak w poprzeczkę!

W końcu przewaga Odry została udokumentowana. W 80. minucie dośrodkowanie Makuszewskiego już do Żemły doszło. Obrońca Odry był szybciej przy piłce od źle interweniującego Ratóna i wpakował głową piłkę do siatki. Było więc 1-1!

I jak się okazało nie był to koniec dla nas złych emocji, ale też i Wisła wreszcie przeprowadziła akcję, cóż z tego, skoro strzał Bartosza Jarocha po rykoszecie padł łupem bramkarza. O wiele groźniej było za to pod naszą bramką, bo w 83. minucie tylko nieznacznie pomylił się Rafał Niziołek.

Minutę później Odra zrobiła już natomiast wszystko tak, jak należy, a koronkową akcję gości z najbliższej odległości wykończył rezerwowy - Din Sula.

Przy wyniku 1-2 odezwały się już zdecydowanie wiślackie trybuny, które domagały się rozstania z trenerem Sobolewski, ale też w 90. minucie Wisła mogła wyrównać. Dobrze ruszył z akcją Ángel Baena, ale strzał Jarocha trafił dokładnie tam gdzie stał Haluch!

Wisła starała się oczywiście jeszcze o wyrównanie, ale przez to się odkryła i w siódmej doliczonej minucie została skutecznie skontrowana. Znów piłkę do naszej bramki wpakował Sula i "Biała Gwiazda" przegrała z Odrą aż 1-3...

"Kibiców wola, trzeba wymienić Sobola"... "Jeśli chcemy awansować, Sobol musi zrezygnować" - to wyraźna odpowiedź kibiców na to co dziś przyszło im przy Reymonta oglądać. I kto ich zdaniem jest tego głównym winowajcą...

Piątek, 18.08.2023 r. 20:30:

1 Wisła Kraków-3 Odra Opole

  • 1-0 Mateusz Kamiński (45. sam.)
  • 1-1 Piotr Żemło (80.)
  • 1-2 Din Sula (84.)
  • 1-3 Din Sula (90.)

Wisła Kraków:

  • Álvaro Ratón
  • Dawid Szot
  • Joseph Colley
  • Eneko Satrústegui
  • Jakub Krzyżanowski
  • (60. Bartosz Jaroch)
  • Miki Villar
  • (85. Ángel Baena)
  • Igor Sapała
  • Kacper Duda
  • (68. Alan Uryga)
  • Goku
  • Jesús Alfaro
  • (60. Patryk Gogół)
  • Ángel Rodado
  • (69. Szymon Sobczak)

Odra Opole:

  • Artur Haluch
  • Mateusz Spychała
  • Mateusz Kamiński
  • Piotr Żemło
  • Jakub Szrek
  • (69. Artur Pikk)
  • Maciej Makuszewski
  • (90. Tomáš Mikinič)
  • Rafał Niziołek
  • Adrian Purzycki
  • (46. Wojciech Kamiński)
  • Jakub Antczak
  • Borja Galán
  • Dawid Czapliński
  • (69. Din Sula)

5. kolejka Fortuna I Ligi.

  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).
  • Widzów: 13 376.
  • Pogoda: 23°.


Źródło: wislaportal.pl

Niespełnione nadzieje: Wisła Kraków - Odra Opole 1:3

8 godzin temu | 18.08.2023, 23:15

To nie był udany wieczór przy Reymonta... Spotkanie w ramach 5. kolejki zakończyło się porażką krakowian 1:3, którzy od 19. minuty musieli sobie radzić w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla Igora Sapały.

Z pięcioma zmianami w wyjściowym składzie podeszli do rywalizacji Wiślacy. Chociaż od początku mieli optyczną przewagę nad rywalami, to nie stworzyli sobie realnego zagrożenia pod bramką Odry. Początek meczu napędzały stałe fragmenty gry w wykonaniu obu drużyn. W 19. minucie gospodarze zmuszeni byli do zmiany ustawienia gry, a powodem była druga żółta - a w konsekwencji czerwona - kartka dla Igora Sapały. Od 30. minuty gra mocno nabrała tempa, oba zespoły zintensyfikowały działania. Najpierw Raton uratował graczy trenera Sobolewskiego, posyłając na poprzeczkę piłkę po strzale Antczaka, później z kolei rywala zaskoczyć próbował Goku. Finalnie to Wisła schodziła do szatni z jednobramkowym powodzeniem, bowiem futbolówkę do własnej siatki skierował Kamiński po wrzutce Alfaro ze stałego fragmentu gry.

Trzy ciosy Odry

Po zmianie stron to Odra przejęła inicjatywę i chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy mogła doprowadzić do wyrównania. Brakowało milimetrów, aby wynik uległ zmianie. Goście wraz z upływem minut wciąż atakowali, przez co Ratón miał pełne ręce roboty. W 80. minucie futbolówkę do bramki swojego byłego klubu skierował Żemło, bramkarz Wisły nie zdołał zainterweniować. Cztery minuty później było już 2:1 dla opolan po strzale Suli, a doliczony czas gry przyniósł gościom trzecie trafienie. Jego strzelcem ponownie Sula.

Wisła Kraków - Odra Opole 1:3 (1:0)

  • 1:0 Kamiński (s.) 45'+1'
  • 1:1 Żemło 80'
  • 1:2 Sula 84'
  • 1:3 Sula 90+7'

Wisła: Raton - Szot, Colley, Satrustegui, Krzyżanowski (60' Jaroch) - Sapała, Duda (68' Uryga) - Villar (85' Baena), Goku, Alfaro (60' Gogół) - Rodado (68' Sobczak)

Odra: Haluch - Spychała, M. Kamiński, Żemło, Szrek (68' Pikk) - Niziołek, Purzycki (46' W. Kamiński) – Makuszewski (90'+3' Mikinić), Galan, Antczak - Czapliński (68' Sula)

Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)

Żółte kartki: Duda, Sapała, Rodado, Szot, Sobczak - Szrek, Purzycki, Antczak. Czerwona kartka: Sapała.

Żółtą kartką ukarany został również trener Wisły Radosław Sobolewski

Widzów: 13 376


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

Piątek, 18.08.2023 r. - godz. 20:30. 5. kolejka Fortuna I Ligi. Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków. Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Widzów: 13 376. Pogoda: 23°

  • Koniec meczu...
  • 97.
  • Trzeci gol dla Odry. Kontratak wykończył Din Sula.
  • 96.
  • Baena ruszył skrzydłem, ale nikt nie skorzystał z jego podania.
  • 94.
  • Antczak kartka za faul na Szocie.
  • 93.
  • Tomáš Mikinič zmienia Makuszewskiego.
  • 92.
  • Atak Wisły złym podaniem psuje Uryga.
  • Sędzia doliczył minimum 7 minut.
  • 90.
  • Świetnie ruszył Baena, dobrze huknął Jaroch, ale piłka trafiła wprost w bramkarza!
  • "Jeśli chcemy awansować Sobol musi zrezygnować"
  • "Kibiców wola, trzeba wymienić Sobola" - śpiewają wiślackie trybuny.
  • 85.
  • Baena za Villara.
  • 84.
  • Koronkowa akcja gości i gol na 1-2. Trafił z najbliższej odległości Din Sula.
  • 83.
  • Jakże blisko był Niziołek. Jego strzał sprzed szesnastki nieznacznie minął słupek naszej bramki.
  • 82.
  • Strzał Jarocha po rykoszecie łapie bramkarz Odry.
  • 80.
  • Wyrównanie. 1-1. Do dośrodkowania Makuszewskiego najlepiej wyskoczył Piotr Żemło, uprzedzając Ratóna.
  • 13376 sprzedanych biletów i karnetów.
  • 80.
  • Strzał Galána zablokowany, a piłka wybita na aut przez Szota.
  • 79.
  • Atak Odry kończy się na rzucie rożnym dla gości.
  • 78.
  • Kolejny strzał na naszą bramkę i kolejny zablokowany. Tym razem ofiarnie Colley. Po chwili dogranie w naszą piątkę pewnie wyłapuje Ratón.
  • 76.
  • Rekord kartkowy coraz bliżej. Teraz za dyskusję z sędzią dostał ją Szymon Sobczak.
  • 76.
  • Galán dopadł do odbitej przez Ratóna piłki i huknął w... poprzeczkę!
  • 73.
  • Kapitalny powrót do defensywy Goku po kontrataku Odry. Pechowo rzut rożny teraz dla gości.
  • 73.
  • Sobczak sprytnie i wywalczył rzut rożny dla Wisły.
  • 69.
  • Podwójna zmiana także w Odrze. Artur Pikk i Din Sula za Szreka i Czaplińskiego.
  • 68.
  • Alan Uryga i Szymon Sobczak zastępują Dudę i Rodado.
  • 67.
  • I kolejny zablokowany strzał...
  • 66.
  • Odra przeważa. Kolejny rzut rożny.
  • 66.
  • Zablokowany strzał Galána.
  • W naszym polu karnym upadł jeden z zawodników Odry. Sędzia po chwili kontaktował się z VAR, ale jedenastki nie będzie.
  • 64.
  • Odra z wolnego w mur!
  • 63.
  • Duda fauluje Galána. I powinien obejrzeć drugą żółtą kartkę. Sędzia go jednak "oszczędził"!
  • Po nim nie udało się wyjść Wiśle z kontratakiem. Zagranie Eneko odbił obrońca.
  • 61.
  • Galán wywalczył rzut rożny dla gości.
  • 60.
  • Bartosz Jaroch i Patryk Gogół na boisko. Krzyżanowski i Alfaro kończą grę.
  • Kartkę dostał także trener Radosław Sobolewski.
  • 57.
  • Po rogu bardzo bliski szczęścia był Żemło, ale źle trafił w piłkę! Ta przeleciała obok słupka! Mieliśmy dużo szczęścia.
  • 56.
  • Zablokowane dośrodkowanie, kolejny róg dla Odry.
  • 54.
  • W tym meczu niemal każdy faul to kartka. Teraz dostał ją Szot.
  • 49.
  • Kartka dla Rodado. Za faul w wyskoku na Piotrze Żemle.
  • 48.
  • Niebezpiecznie po rzucie wolnym Makuszewskiego. Borja Galán głową nieznacznie obok słupka naszej bramki.
  • 47.
  • Groźnie Odra, ale Czapliński nie trafił w piłkę!
  • W przerwie jedna zmiana w zespole Odry. Wojciech Kamiński za Purzyckiego.
  • 46.
  • Rozpoczęła się druga połowa meczu.
  • Koniec pierwszej części meczu.
  • 45.
  • Alfaro wrzucił z rzutu wolnego, a Mateusz Kamiński strzelił głową bramkę samobójczą!
  • 45.
  • GOOOOL!!
  • Do pierwszej połowy doliczone minimum 2 minuty.
  • 45.
  • Ratón łapie strzał z dystansu.
  • 41.
  • Rzut rożny dla Odry.
  • 40.
  • Po rogu dobrze złożył się do strzału Krzyżanowski, ale piłka odbiła się od jednego z wiślaków i wyszła poza boisko.
  • 39.
  • Odpowiedź Wisły, ale Goku z ostrego kąta nie zdołał minąć strzałem Halucha.
  • 37.
  • Kartka dla Purzyckiego.
  • 37.
  • Ratón ratuje nas dwiema kapitalnymi interwencjami od straty bramki! Najpierw parując na poprzeczkę strzał Antczaka, a po chwili odbijając nogami próbę z najbliższej odległości Czaplińskiego.
  • 34.
  • Kolejny rzut rożny dla gości.
  • Grając w "dziesiątkę" bliżej środka boiska częściej widzimy Alfaro, a Goku gra bliżej lewego skrzydła.
  • 29.
  • Niestety z narożnika boiska Krzyżanowski dogrywa bardzo źle.
  • 29.
  • Dobry moment gry Wisły, który kończy strzał Dudy. Po rykoszecie znów tylko róg.
  • 26.
  • Po rogu zamieszanie w naszej szesnastce, ale próba strzału zawodnika gości jest zablokowana.
  • 25.
  • Krzyżanowski blokuje dośrodkowanie. Rzut rożny dla Odry.
  • 24.
  • Kolejna kartka w tym meczu. Tym razem dla obrońcy Odry - Szreka.
  • 19.
  • Bezsensowny faul Sapały, który mając już żółtą kartkę obejrzaną chwilę wcześniej w bocznej strefie boiska złapał przeciwnika za rękę...
  • 19.
  • Druga kartka dla Sapały. Gramy w dziesiątkę!
  • 18.
  • Sapała z kartką za faul.
  • 17.
  • Strzałem odpowiedziała też Odra za sprawą Antczaka, który uderzył z narożnika naszego pola karnego, ale piłka minęła naszą bramkę obok dalszego słupka.
  • 14.
  • Mocny strzał z dystansu Krzyżanowskiego, ale piłka przeleciała obok bramki Odry.
  • 13.
  • I jeszcze jeden... Ale dogranie z niego nie minęło nawet pierwszego obrońcy.
  • 13.
  • Jeszcze jeden rzut rożny dla Wisły. Dośrodkowanie Krzyżanowskiego ponad bramkę przeniósł Haluch.
  • 12.
  • Kontratak Wisły kończy strzał Rodado, ale odbity od obrońcy daje nam tylko rzut rożny.
  • 9.
  • Colley wrzucił do Rodado, ale ten składając się do strzału sfaulował obrońcę Odry.
  • 6.
  • Faul Dudy w środkowej strefie boiska wyceniony przez sędziego na żółtą kartkę.
  • 3.
  • Kontratak Odry przerywa dobrym wyjściem do piłki Colley, który jest ponadto faulowany.
  • Dośrodkowanie z narożnika boiska Krzyżanowskiego wybite przed pole karne.
  • 2.
  • Rodado wdał się w drybling i mamy pierwszy rzut rożny.
  • Gramy!
  • Wisła zagra na czerwono-biało. Odra na niebiesko-czerwono.
  • Kapitanem Wisły jest dziś Goku.
  • 35 minut do pierwszego gwizdka sędziego. Obydwa zespoły są już na przedmeczowej rozgrzewce.
  • Znamy też już skład zespołu Odry. Oto on: Artur Haluch - Mateusz Spychała, Mateusz Kamiński, Piotr Żemło, Jakub Szrek - Maciej Makuszewski, Rafał Niziołek, Adrian Purzycki, Jakub Antczak - Borja Galán, Dawid Czapliński. A to ławka rezerwowych naszych rywali: Dominik Kalinowski, Jiří Piroch, Jean Franco Sarmiento, Wojciech Kamiński, Tomáš Mikinič, Artur Pikk, Maciej Wróbel, Szymon Szkliński, Din Sula.
  • Wiemy już w jakim składzie dzisiejsze spotkanie rozpocznie zespół Wisły. Oto on: Álvaro Ratón - Dawid Szot, Joseph Colley, Eneko Satrústegui, Jakub Krzyżanowski, Miki Villar, Igor Sapała, Kacper Duda, Goku, Jesús Alfaro, Ángel Rodado. A to nasza ławka rezerwowych: Kamil Broda, Alan Uryga, Patryk Gogół, Szymon Sobczak, Bartosz Jaroch, Igor Łasicki, Vullnet Basha, Ángel Baena, Dawid Olejarka.
  • Przed nami mecz 5. kolejki ligowej, w której zmierzymy się z mającą aż 9 punktów na swoim koncie Odrą Opole.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Wisła - Odra

2 dni temu | 19.08.2023, 10:14

Piątkowy mecz Wisła - Odra nie poszedł po myśli gospodarzy, którzy zaliczyli drugą porażkę z rzędu. Spotkanie podsumowali trenerzy obu zespołów: Radosław Sobolewski i Adam Nocoń.

Adam Nocoń - Odra Opole

,,To był szalony mecz w moim odczuciu - dwie poprzeczki, czerwona kartka, samobójcza bramka. Powiem tak, gdy Borja strzelił w drugiej połowie w poprzeczkę, byłem zaniepokojony tym, że nic nam do tej siatki nie chce wskoczyć. Efekt przyniosła spokojna gra mojej drużyny, to że „nie podpalaliśmy się”, bo Wisła to naprawdę klasowy zespół i bardzo groźnie kontrowali. Kluczem do sukcesu było to, żebyśmy się nie odkryli, żebyśmy spokojnie grali swoje i szukali bramki wyrównującej. Tak też się stało. Trudno się broni w dziesiątkę i widać to było po Wiśle, że jak stracili bramkę, to trochę powietrze z nich zeszło. Wykorzystaliśmy ten moment bezlitośnie. Artur jeszcze przy stanie 2:1 wybronił strzał z lewej strony w naprawdę świetnym stylu. Różnie to mogło być. Bardzo dobry mecz. Podobała mi się tak samo gra mojego zespołu jedenastu na jedenastu. A z takim zespołem jak Wisła nie jest to proste wygrać i to nawet, jeśli ma jednego zawodnika mniej. Jest to zespół, który bardzo dobrze funkcjonuje, jeśli chodzi o atak szybki. Przed meczem były komentarze, że Wisła jest słabsza niż w poprzednim sezonie. Ja uważam, że nie. Uważam, że grają naprawdę podobnie, tak samo. Szczególnie na własnym stadionie. Już nie mówię o naszym meczu, ale o poprzednich, gdy nie grali jedynie skutecznie. To zwycięstwo tym bardziej cenne, że wygrać na Wiśle to dla nas jest wielka sprawa. Też to się liczy, że graliśmy z naprawdę dobrym zespołem” - podsumował opiekun gości.

Radosław Sobolewski - Wisła Kraków

,,Na pewno na losy spotkania miała ogromny wpływ czerwona kartka w 19. minucie i tak naprawdę gra w osłabieniu przez 70 minut plus czas doliczony. Ta czerwona kartka tak naprawdę zdeterminowała nasze poczynania podczas meczu. Mimo to, grając w dziesięciu, udało nam się zdobyć bramkę i schodziliśmy na przerwę z korzystnym wynikiem. Poczyniliśmy pewne zmiany, żeby poblokować pewne strefy przeciwnikowi. Popełniliśmy natomiast zbyt proste błędy już stricte w ochronie pola karnego. W samej końcówce straciliśmy bramki i trzy punkty. Sytuacja jest trudna, natomiast ja niesamowicie wierzę w ten zespół. To jest kwestia czasu, kiedy zacznie punktować. Myślałem, że ten mecz będzie właśnie taki, gdy zespół w dziesiątkę wygra. Niestety nie udało się, ale walczymy dalej” - zaczął trener Sobolewski. “Nie chciałbym komentować pierwszej kartki. Druga była natomiast zupełnie niepotrzebna. Nie rozmawiałem z nim w przerwie. To nie był czas na rozmowę z Igorem Sapałą” - dodał.

Kibice zgromadzeni na trybunach jednoznacznie wyrazili niezadowolenie z wyników. ,,Nie dziwię się z jednej strony reakcji trybun. Jeśli chodzi o początek, wygląda to słabo. Absolutnie nie uciekam od pewnych rzeczy. Natomiast jeśli sugeruje pan, że miałbym się poddać, to nie. Nie ma szans! Będę walczył do końca i wiem, że ten zespół zacznie wygrywać” - kontynuował.

Jaką receptę na wyjście z sytuacji ma trener Sobolewski? ,,Widzę, że u nas jest od ściany do ściany. Albo wstrząs albo głaskanie. A jest coś pomiędzy. I to „pomiędzy” chciałbym zaproponować zawodnikom. Zwłaszcza mądrą pracę. Mądrą, ciężką pracę” - zakończył.


Źródło: wislakrakow.com

Radosław Sobolewski: - Walczymy dalej

Piątek, 18 sierpnia 2023 r.


- Na pewno na losy spotkania miała ogromny wpływ czerwona kartka w 19. minucie i tak naprawdę gra w osłabieniu przez 70 minut, plus czas doliczony, zdeterminowała nasze poczynania podczas dzisiejszego meczu - przyznał, po przegranym aż 1-3 spotkaniu z Odrą Opole, trener krakowskiej Wisły - Radosław Sobolewski.

- Pomimo tego grając w dziesięciu udało nam się zdobyć bramkę i schodziliśmy do przerwy z korzystnym wynikiem. Poczyniliśmy pewne zmiany, żeby poblokować pewne strefy boiska przeciwnikowi, natomiast popełniliśmy zbyt proste błędy. Już stricte w samej ochronie pola karnego i w samej końcówce straciliśmy bramki i trzy punkty. Na pewno sytuacja jest trudna, natomiast ja niesamowicie wierzę w ten zespół i wiem, że to jest kwestią czasu, że zacznie na pewno punktować. Myślałem, że takim meczem będzie ten mecz, że zespół wygra. Niestety dziś się nie udało, natomiast walczymy dalej - dodał Sobolewski.

Po tych słowach wstępu trener Wisły został zapytany, czy jego zdaniem zespół nie bronił się w tym meczu zbyt głęboko. I jako przykład podano potyczkę z zeszłego sezonu z Podbeskidziem, gdy też przyszło nam grać w "dziesiątkę".

- Też broniliśmy się tak nisko. Nie zgodzę się z tym, że broniliśmy się inaczej. W innym systemie się broniliśmy - to tutaj bym się zgodził, ale broniliśmy się na tej samej wysokości. Też prowadziliśmy, ale nie udało się dowieźć zwycięstwa do końca, no bo jednak ciężko się gra o jednego zawodnika mniej i to jeszcze przez tak długi czas stwierdził szkoleniowiec.

Następne pytanie dotyczyło Igora Sapały i kartek, które otrzymał, osłabiając zespół.

- Nie chciałbym komentować pierwszej kartki, natomiast druga jest zupełnie niepotrzebna. Nie rozmawiałem z nim w przerwie, to nie był czas na indywidualną rozmowę z Igorem Sapałą - odparł.

Co zrozumiałe nie mogło też zabraknąć pytania o reakcje trybun z końcówki spotkania, bo te domagały się pożegnania ze szkoleniowcem.

- Nie dziwię się z jednej strony reakcji trybun. Wiadomo, że jeśli chodzi o ten początek to wygląda to słabo i absolutnie nie uciekam od pewnych rzeczy, natomiast jeśli pan sugeruje, że miałbym się poddać to nie, nie ma szans. Po prostu będę walczył do końca, bo wiem, że ten zespół zacznie wygrywać - stwierdził Sobolewski.

Na zakończenie zapytano jeszcze o pomysł na podniesienie zespołu.

- U nas to widzę, że od ściany do ściany. Albo wstrząs, albo głaskanie, ale jest również coś pomiędzy. I ja to pomiędzy chciałbym zaproponować zawodnikom, a zwłaszcza mądrą, ciężką pracę - zakończył trener Radosław Sobolewski.



Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Jakub Krzyżanowski: - To nie może być wymówka

Piątek, 18 sierpnia 2023 r.


- Nie wydaje mi się, że byliśmy dziś przemotywowani. Wydarzyła się czerwona kartka i musieliśmy przed resztę meczu bronić dostępu do naszej bramki. Dobrze, że udało się strzelić tę bramkę. Niestety nie udało nam się do końca utrzymać tego tempa. Wydaje mi się, że zabrakło sił pod koniec. To nie może być wymówka, bo gramy w Wiśle Kraków i musimy z siebie dać więcej - mówił po przegranym 1-3 meczu z Odrą debiutujący dziś w wyjściowej jedenastce Wisły 17-letni Jakub Krzyżanowski.

- Grałem dziś na Macieja Makuszewskiego. To bardzo dobry zawodnik i nie wiem czy kiedykolwiek grałem przeciwko bardziej doświadczonemu zawodnikowi. Dało się odczuć, że ma wiele doświadczenia. To bardzo dobry piłkarz - mówił młody wiślak.

- Przebieg meczu wyglądał tak, że dostaliśmy wczesną czerwoną kartkę i ciężko było nam wykreować sytuacje i stąd też brak bramek naszych ofensywnych graczy. Czy jest w nas odrętwienie, apatia? Ciężko powiedzieć. Początek nie jest taki, jaki byśmy chcieli, ale teraz powinniśmy się wziąć w garść, przeprosić kibiców. Musimy się wziąć w garść i w końcu zacząć wygrywać, bo tak to nie może wyglądać - dodał.

- Pojawiają się plotki o ewentualnym transferze za granicę, ale ja o tym wypowiadać się nie chce. Teraz gram w Wiśle i bardzo mi zależy żeby dobrze tu wypadać - zakończył Krzyżakowski.

Źródło: Polsat Sport Premium

Źródło: wislaportal.pl


Podsumowanie 5. kolejki Fortuna I Ligi

Poniedziałek, 21 sierpnia 2023 r.


Tylko dwie kolejki z liderowania w pierwszoligowych rozgrywkach cieszył się GKS Tychy. Jego porażkę 0-2 w Gdyni w pełni wykorzystała Miedź Legnica, która pokonując 2-1 Stal Rzeszów po raz pierwszy w bieżącym sezonie została liderem rozgrywek.

Pierwsza liga nie przestaje natomiast zaskakiwać, bo na pewno sporą niespodziankę sprawiła w 5. kolejce Resovia, która ograła 2-0 gdańską Lechię. I jest to już drugie zwycięstwo z rzędu rzeszowian.

Negatywne emocje towarzyszą w bieżącym sezonie fanom krakowskiej Wisły, która tym razem przegrała na własnym stadionie aż 1-3 z Odrą Opole. Porażka ta sprawia, że "Biała Gwiazda" spadła na dopiero 14. miejsce w pierwszoligowej tabeli! Od momentu zeszłorocznej degradacji z Ekstraklasy jest to najgorsza lokata zajmowana przez krakowski zespół! Do "historycznie" najsłabszego miejsca brakuje nam już z kolei niewiele. Przypomnijmy bowiem, że w 1987 roku - gdy także graliśmy na drugim poziomie rozgrywek - po remisie 2-2 z Gwardią Szczytno zajmowaliśmy 15. miejsce (na 16 zespołów)...

Piątek, 18 sierpnia:

Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-1 Zagłębie Sosnowiec

  • 1-0 Maksymilian Sitek (5.)
  • 2-0 Daniel Mikołajewski (61.)
  • 2-1 Marek Fábry (90. k.)

WISŁA KRAKÓW 1-3 Odra Opole

  • 1-0 Mateusz Kamiński (45. sam.)
  • 1-1 Piotr Żemło (80.)
  • 1-2 Din Sula (84.)
  • 1-3 Din Sula (90.)

Sobota, 19 sierpnia:

Wisła Płock 3-1 Bruk-Bet Termalica Nieciecza

  • 0-1 Jakub Branecki (36.)
  • 1-1 Marcin Biernat (59.)
  • 2-1 Marcin Biernat (62.)
  • 3-1 Krzysztof Janus (80.)

Motor Lublin 0-1 Górnik Łęczna

  • 0-1 Egzon Kryeziu (90.)

Chrobry Głogów 0-3 Polonia Warszawa

  • 0-1 Mateusz Michalski (45. k.)
  • 0-2 Szymon Kobusiński (57.)
  • 0-3 Paweł Tomczyk (90.)

Niedziela, 20 sierpnia:

Arka Gdynia 2-0 GKS Tychy

  • 1-0 Olaf Kobacki (52.)
  • 2-0 Karol Czubak (83.)

Miedź Legnica 2-1 Stal Rzeszów

  • 1-0 Kamil Antonik (4.)
  • 2-0 Ruben Hoogenhout (41.)
  • 2-1 Krystian Wachowiak (72.)

Resovia 2-0 Lechia Gdańsk

  • 1-0 Radosław Kanach (23.)
  • 2-0 Maciej Górski (26.)

Poniedziałek, 21 sierpnia:

Znicz Pruszków 0-2 GKS Katowice

  • 0-1 Mateusz Mak (41.)
  • 0-2 Adrian Błąd (58.)

Aktualna tabela:

  • 1. Miedź Legnica 5 13 11 - 5
  • 2. Odra Opole 5 12 12 - 5
  • 3. GKS Tychy 5 12 8 - 5
  • 4. GKS Katowice 5 10 10 - 4
  • 5. Motor Lublin 5 10 7 - 4
  • 6. Górnik Łęczna 5 9 6 - 3
  • 7. Arka Gdynia 5 8 9 - 7
  • 8. Lechia Gdańsk 5 7 6 - 6
  • 9. Znicz Pruszków 5 7 4 - 4
  • 10. Resovia 5 7 4 - 6
  • 11. Polonia Warszawa 5 6 13 - 12
  • 12. Podbeskidzie Bielsko-Biała 5 6 5 - 5
  • 13. Wisła Płock 5 6 7 - 8
  • 14. WISŁA KRAKÓW 5 5 6 - 8
  • 15. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 5 4 9 - 11
  • 16. Zagłębie Sosnowiec 5 1 4 - 8
  • 17. Stal Rzeszów 5 1 6 - 12
  • 18. Chrobry Głogów 5 0 4 - 18

Źródło: wislaportal.pl

Galeria sportowa