2012.02.01 Wisła Can-Pack Kraków - Gospic Croatia Osiguranje 74:71

Z Historia Wisły

2012.02.01, Euroliga, Grupa C, kolejka 14., Kraków, 18.30
Wisła Can-Pack Kraków 74:71 Gospic Croatia
I: 26:10
II: 13:23
III: 20:17
IV: 15:21
Sędziowie:
Mehmet Keseratar (Turcja)
Vincent Delestrée (Belgia)
Milos Koljensic (Czarnogóra)
Komisarz: Widzów: 1500
Gospic Croatia Osiguranje:
Julie McBride, Marija Vrsaljko, Iva Badanjak, Kalisha Keane, Eva Komplet, Jelena Ivezić, Sena Pavetić, Sandra Mandir, Ivana Jurcević
Trener:
Stipe Bralic

Wisła Can-Pack Kraków:
Nicole Powell, Magdalena Leciejewska, Ewelina Kobryn, Paulina Pawlak, Joanna Czarnecka, Milka Bjelica, Anke De Mondt, Ana Dabović, Petra Ujhelyi
Trener:
Jose Ignacio Hernandez


Zwycięstwo na zakończenie fazy grupowej

W meczu kończącym fazę grupową Euroligi Kobiet Wisła Can-Pack Kraków pokonała Gospić Croatia Osiguranje 74:71. Double-double uzyskała Ewelina Kobryn, która zdobyła 23 punkty i zanotowała 11 zbiórek. W meczu nie zagrały przechodzące rehabilitacje Erin Phillips i Katarzyna Krężel.

Ostatni mecz w fazie grupowej, rozgrywany w ramach 14 kolejki Euroligi Kobiet grupy C Wisła Can-Pack rozpoczęła w następującym składzie: Anke De Mondt, Milka Bjelica, Paulina Pawlak, Nicole Powell i Ewelina Kobryn. Pierwsze punkty w meczu w drugiej minucie zdobyła Anke De Mondt. Chwilę później trzy punkty dla ekipy z Gospicza zdobyła Sandra Mandir. Milka Bjelica zdobywając dwa punkty ponownie wyprowadziła zespół Wisły Can-Pack na prowadzenie 4:3. Pierwsza kwarta toczyła się pod wyraźnie dyktando Mistrzyń Polski, które w 6 minucie po kolejnych punktach zdobytych przez Milkę Bjelicę prowadziły już 12:3, a w ósmej minucie wynik brzmiał 24:5. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem Wisły Can-Pack 26:10.

Tablicę wyników w drugiej kwarcie uruchomiła rzutem za trzy punkty Jelena Ivezić. W odpowiedzi dwa punkty dla zespołu krakowskiego zdobyła Anke De Mondt. W trzeciej minucie drugiej kwarty piłkę za trzy punkty do krakowskiego kosza posłała Eva Komplet i wynik brzmiał 32:21 dla Wisły Can-Pack. Zawodniczki z Gospicza powoli lecz systematycznie zmniejszały rozmiary przewagi Wiślaczek. W piątej minucie drugiej kwarty po punktach zdobytych przez Senę Pavetić Wisła Can-Pack prowadziła ośmioma punktami (33:25). Ale chwilę po rzucie Pavetić trzy punkty dla Białej Gwiazdy zdobyła Nicole Powell i Wisła Can-Pack prowadziła 36:25. Ostatecznie drugą kwartę wygrały zawodniczki z Gospicza 23:13, a po dwóch kwartach wynik brzmiał 39:33 dla Wisły Can-Pack.

Na początku trzeciej kwarty Ewelina Kobryn zdobywając kolejne dwa punkty zwiększyła przewagę swojego zespołu do ośmiu punktów (41:33). W odpowiedzi trzy punkty dla Gospić Croatia Osiguranje zdobyła Jelena Ivezić (41:36). Na cztery minuty przed zakończeniem trzeciej kwarty po punktach zdobytych znów przez Jelenę Ivezić przewaga Wisły Can-Pack wynosiła zaledwie 4 punkty (48:44). Sytuację Wiślaczek poprawiła Nicole Powell, która po podaniu Pauliny Pawlak zdobyła 3 punkty (51:44). Na rzut Nicole Powell odpowiedziała dwoma punktami Marija Vrsaljko (51:46). Na 33 sekundy przed zakończeniem trzeciej kwarty kolejne punkty dla Wisły Can-Pack zdobyła Nicole Powell i Wisła Can-Pack prowadziła 59:50. Mało kto wtedy się spodziewał, że drużyna Białej Gwiazdy będzie się musiała sporo pomęczyć, aby wygrać to spotkanie.

Zespół z Chorwacji nie mając nic do stracenia mocno zaatakował w ostatniej odsłonie meczu. Na początku czwartej kwarty trzy punkty dla Gospić Croatia Osiguranje zdobyła Sandra Mandir i było już tylko 59:53 dla Wisły Can-Pack. W chwilę później Ana Dabović zdobyła dwa punkty i Wisła Can-Pack wydawać by się mogło, że ma wystarczającą przewagę prowadząc 61:53 na 9 minut przed końcem. Nic bardziej mylnego. Chwilę po zdobyciu punktów przez Anę Dabović trzy punkty dla zespołu Gospić zdobyła Eva Komplet (61:56), za moment znów zdobycz trzech punktowa dla zespołu z Chorwacji, a piłkę do wiślackiego kosza posłała Julie McBride (61:59). W akcji Wisły Can-Pack nieskuteczna była Ana Dabović, a skuteczną była natomiast jej rywalka Marija Vrsaljko, która na osiem minut przed zakończeniem czwartej kwarty doprowadziła do remisu 61:61. Na prowadzenie zespół z Gospicza (61:64) wyprowadziła Sandra Mandir, przeporwadzając akcję 2+1. Po chwili przewagę drużyny przyjezdnej zwiększyła Marija Vrsaljko (61:66). Serię punktową zespołu gości przerwała dopiero Milka Bjelica, zdobywając ważne punkty, zmniejszając dystans do rywalek do trzech punktów (63:66). Po akcji Milki Bjelicy punkty dla Wisły Can-Pack zdobyła Nicole Powell i był już tylko jeden punkt straty Wisły Can-Pack do zespołu z Gospicza. Zespół gości jednak nie odpuszczał. Kolejne punkty zdobywały Marija Vrsaljko i Ivana Jurcević co na 3 minuty i 20 sekund przed zakończeniem meczu dawało prowadzenie zespołowi z Gospicza 71:65. Jednak były to ostatnie punkty w meczu dla zespołu przyjezdnego. Kolejne akcje finalizowały Wiślaczki: Ewelina Kobryn i Milka Bjelica. Ostatecznie czwartę kwartę wygrały zawodniczki Gospić Croatia Osiguranje 21:15, jednak zwycięstwo w całym meczu przypadło Wiśle Can-Pack, która w swoim ostatnim meczu w fazie grupowej pokonała Gospić Croatia Osiguranje 74:71. Odnosząc tym samy 10 zwycięstwo w rozgrywkach Euroligi.

W walce o Final-Eight Wisła Can-Pack zmierzy się z ZVVZ USK Praga.

Wisła Can-Pack Kraków - Gospić Croatia Osiguranje 74:71 (26:10, 13:23, 20:17, 15:21)

Wisła Can-Pack: Ewelina Kobryn 23 (11 zb), Nicole Powell 19, Milka Bjelica 14, Anke DeMondt 12, Ana Dabovic 3, Paulina Pawlak 3, Magdalena Leciejewska 0, Petra Ujhelyi 0, Joanna Czarnecka 0.

Gospić: Sandra Mandir 16, Marta Vrsaljko 13, Jelena Ivezic 12, Ivana Jurcevic 8, Eva Komplet 8, Julie McBride 7, Iva Badanjak 5, Sena Pavetic 2, Kalisha Keane 0.

Źródło: wislacanpack.pl
Autor: RobertS

Wypowiedzi po meczu Wisła Can-Pack - Gospić Croatia

Po meczu kończącym fazę grupową Euroligi, w którym Wisła Can-Pack ograła chorwacki Gospić trenerzy byli zgodni co do jego przebiegu. Najważniejsze było jednak to, że choć spotkanie to nie miało już znaczenia dla dalszych losów w tych rozgrywkach - Wisły i Gospicia, to obydwa zespoły ostro walczyły o zwycięstwo.

Stipe Bralić (trener Gospić Croatia): - W I kwarcie graliśmy bardzo źle i przegrywaliśmy już 20 punktami. Potem było dużo lepiej, kontrolowaliśmy ten mecz. Mieliśmy ogromną szansę na zwycięstwo, ale w ostatnich dwóch minutach zmarnowaliśmy dwie-trzy wyśmienite okazje. W tym czasie Ewelina Kobryn zagrała znakomicie, zdobyła 7 punktów, i dała wygraną Wiśle. Gratuluję.

José Ignacio Hernández (trener Wisły Can-Pack): - To spotkanie nie decydowało już o rozstawieniu, ale był to mecz wyrównanej walki. Obydwa zespoły walczyły o zwycięstwo. Mieliśmy dużą przewagę na tablicach, ale nie potrafiłyśmy tego wykorzystać. Jest rzeczą niespotykaną, aby mieć 15 ofensywnych zbiórek i tego nie wykorzystywać. Musimy grać bardziej zdecydowanie. Bardzo dobrze wychodziło nam wszystko w I kwarcie, z kolei rywal grał później znakomicie. Zwłaszcza jeśli chodzi o wypracowywanie sobie pozycji rzutowych. Mimo to po wysokim prowadzeniu i przegrywaniu w końcówce - udało nam się podnieść i zwyciężyć. Mamy jednak problemy na pozycjach defensywnych, wciąż nie mogą grać Erin Phillips i Katarzyna Krężel i to nie jest dobra sytuacja dla drużyny, bo nie możemy zrealizować przyjętych założeń.

Iva Badanjak (zawodniczka Gospić Croatia) - Gratuluję Wiśle wygranej. Zaczęliśmy źle, bez defensywy i stąd przewaga gospodyń. Potem graliśmy lepiej, ale w końcówce zabrakło nam szczęścia.

Magdalena Leciejewska (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Cieszymy się z tego zwycięstwa, zwłaszcza że był to nasz ostatni mecz fazy grupowej, przed własną publicznością. A po ostatnich naszych porażkach w Eurolidze chciałyśmy pokazać się z dobrej strony. W I kwarcie zagrałyśmy bardzo dobrze. W kolejnych zespół z Chorwacji postawił nam trudne warunki i grało się nam ciężej. Przegrywałyśmy, ale w ostatnich sekundach zachowałyśmy więcej zimnej krwi i wygrałyśmy. Na zakończenie konferencji trener Wisły został poproszony jeszcze o komentarz do wyników rozstawienia, które przydzieliło nam za rywala czeskie ZVVZ USK Praga.

- To jedna z mocniejszych drużyn, na którą mogliśmy trafić. W tym rankingu nie jest ona dobrze rozstawiona, ale grała w trudnej grupie, gdzie było ciężko o punkty - przyznał trener Hernández. - Chcąc jednak awansować w "Final Eight" musimy pokonać ten bardzo dobry zespół. Mamy jednak przewagę własnego parkietu. Byliśmy już w stanie wygrać dwa razy ze Spartakiem, więc naszym celem jest pokonanie kolejnego zespołu, z którym przyjdzie nam grać o awans. Potrzebujemy natomiast powrotu zawodniczek kontuzjowanych, bo widać brak Erin Phillips i bez niej byłoby nam o to o wiele trudniej - zakończył trener.

Co ważne, a co powiedział generalny menedżer drużyny - Piotr Dunin-Suligostowski - powrót Australijki spodziewany jest za maksymalnie 10 dni. Z kolei Katarzyna Krężel powinna wrócić do gry za około 3 tygodnie.

Źródło: wislaportal.pl
Autor: Adam G