2008.02.02 TS Wisła Can-Pack Kraków - CCC Polkowice 75:69

Z Historia Wisły

2008.02.02, Ekstraklasa, Kraków, hala Wisły,
Wisła Can-Pack Kraków 75:69 CCC Polkowice
I: 24:19
II: 21:17
III: 17:21
IV: 13:12
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Can-Pack Kraków:
Marta Fernandez 17, Candice Dupree 13, Jelena Skerović 10, Anna DeForge 10, Kara Braxton 8, Anna Wielebnowska 8, Ewelina Kobryn 5, Dorota Gburczyk 3, Monika Krawiec 1, Agata Gajda 0, Agnieszka Pałka 0, Natalia Trafimava 0

CCC Polkowice:
Olga Masilione 21, Veronika Bortelova 13, Petra Stampalija 10, N.Ndiaye 10, Jennifer Lacy 8, Anna Szyćko 7, Ilona Jasnowska 0, Justyna Jeziorna 0, Marta Gajewska 0, Łucja Tomczak 0




Opis meczu

Koszykarki Wisły Can-Pack choć nieznacznie, to pewnie pokonały CCC Polkowice 75:69. Wiślaczki przez całe spotkanie utrzymywały kilkupunktowe prowadzenie kontrolując sytuację na parkiecie.

W wyjściowej piątce nie było niespodzianek. Znalazły się w niej Anna DeForge, Jelena Skerovic, Candice Dupree, Marta Fernandez i Ewelina Kobryn. Wypróbowane ustawienie funkcjonowało bez zarzutów. Skerović, która w całym meczu zapisała 10 asyst, dostarczała piłkę na obwód. W rzutach z dystansu nie zawodziły DeForge, Fernandez i Anna Wielebnowska, stąd przewaga po pierwszej kwarcie wynosiła pięć punktów. W drugiej ciężar gry został oparty na zawodniczkach podkoszowych. W poczynania zespołu świetnie wkomponowała się Kara Brown-Braxton. Jej indywidualne zagrania przyniosły sporo punktów.

Wisła Can-Pack prowadziła 45:36 po pierwszej połowie. Jej przewaga była wyraźna, aczkolwiek trener przyjezdnych, Wojciech Spisacki, wierzył wciąż w sprawienie sensacji. Motywował on swoje podopieczne przed wyjściem na trzecią kwartę. Przyniosło to efekt, gdyż przewaga stopniała nawet do czterech oczek. Jednak po krakowskiej stronie sporo czasu spędzały na parkiecie zawodniczki spoza wyjściowej piątki.

- Nie było momentu, by przejąć kontrolę nad meczem - wyznał po meczu trener Spisacki. Choć Polkowice trzymały się blisko mistrzyń Polski, nie zdołały wymusić na nich błędów. Wisła Can-Pack panowała nad sytuacją. - To było drugie dobre spotkanie. Teraz możemy przygotowywać się do Euroligi - chwalił swoje podopieczne opiekun krakowianek. Przed zawodniczkami Herkta już w najbliższy wtorek arcytrudne zadanie. Zmierzą się one w pierwszej rundzie playoffs Euroligi z Fenerbahce Stambuł.

Wisła Can-Pack Kraków - CCC Polkowice 75:69 (24:19, 21:17, 17:21, 13:12)

Wisła Can-Pack: Marta Fernandez 17, Candice Dupree 13, Jelena Skerovic 10, Anna DeForge 10, Kara Braxton 8, Anna Wielebnowska 8, Ewelina Kobryn 5, Dorota Gburczyk 3, Monika Krawiec 1, Agata Gajda 0, Agnieszka Pałka 0, Natalia Trafimava 0.

CCC: Olga Masilione 21, Veronika Bortelova 13, Petra Stampalija 10, N.Ndiaye 10, Jennifer Lacy 8, Anna Szyćko 7, Ilona Jasnowska 0, Justyna Jeziorna 0, Marta Gajewska 0, Łucja Tomczak 0.

Źródło: The White Star Division


Pomeczowe wypowiedzi

Kara Braxton (koszykarka Wisły)

Kara Braxton szybko aklimatyzuje się po powrocie do Krakowa. 8 zdobytych punktów i skuteczna gra w obronie to znak, że Amerykanka może być istotnym wzmocnieniem drużyny. Jest zawsze uśmiechnięta i walczy o każdą piłkę.

Co myślisz o atmosferze w krakowskiej hali, o kibicach? Coś się zmieniło?

- Atmosfera i wszystko jest świetne: kibice, mieszkańcy Krakowa, koleżanki z drużyny. Jestem tylko zła, że nie mam misia (chwilę wcześniej Candice Dupree i Marta Fernandez dostały pluszowe niedźwiadki od młodych fanek - przyp. D.J.).

Pamiętasz jeszcze Kraków?

- Jasne, wiem gdzie co jest, nikt nie musi mi mówić jak dotrzeć w dane miejsce. Po prostu tam jadę.

A co z Twoją dyspozycją - jesteś zadowolona?

- Myślę, że muszę jeszcze trochę nad nią popracować. Nie znam wszystkich zawodniczek, ale z czasem to się zmieni.

W przyszłym tygodniu zespół gra w Eurolidze. Ty niestety nie możesz jechać.

- Ale będę ich cheerleaderką.

Jak oceniasz szanse Wisły w meczu z Turczynkami?

- Musimy po prostu grać swoją koszykówkę, z mocną obroną, kontrolą nad piłką i powinno być dobrze.

źródło: http://www.wislacanpack.pl (Damian Juszczyk)