1969.07.26 Wisła Kraków - Lierse SK 2:1

Z Historia Wisły

1969.07.26, Puchar Intertoto, 5. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:30
Wisła Kraków 2:1 (2:0) Lierse SK
widzów: ok. 7-10.000
sędzia: Radoslav Fiala (Czechy)
Bramki
Zbigniew Krawczyk 2’
Wiesław Lendzion 25’

1:0
2:0
2:1


48' Janssens
Wisła Kraków
4-3-3
Henryk Stroniarz
Antoni Szymanowski
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Tadeusz Polak
Zbigniew Krawczyk grafika: Zmiana.PNG (86’ Janusz Sputo)
Czesław Studnicki
Tadeusz Kotlarczyk
Krzysztof Hausner
Ireneusz Adamus
Wiesław Lendzion grafika: Zmiana.PNG (69’ Hubert Skupnik)

trener: Gyula Teleký
Lierse SK
4-3-3
Carl Engelen
Walter Bogaerts
Ronny Michielsens grafika: Zmiana.PNG (Eddy Put)
Jan Torfs
Robert Granjé
René Van Opstal
Robert Willems
Corneel De Ceulaer
André De Nul
Frans Janssens
Frans Vermeyen

trener: Staf van den Bergh

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1969, nr 171 (24 VII) nr 7436

PIŁKARZY WISŁY DO ZAKOŃCZENIA WYSTEPÓW W „PUCHARZE LATA” CZEKAJĄ JESZCZE DWA MECZE. W Najbliższą Niedzielę GÓSŻĆZĄ NA Własnym BOISKU BELGIJSKĄ JEDENASTKĘ — Ł1ERSE SK, ABY NASTĘPNIE WYSTĄPIĆ NA WYJE2DZIE PRZECIWKO VSS KOSZYCE.

KRAKOWIANIE PRZEWODZĄ. STAWCE Z PRZEWAGĄ NAD LIERSE SK Różnicą 2 PKT. I NAD VSS KOSZYCE RÓŻNICĄ 3. Czy stać piłkarzy „białej gwiazdy”, na utrzymanie pierwszej lokaty i zdobycie cennej premii? Oczywiście! Wprawdzie krakowianie nie zachwycili w ostatnim meczu przeciwko Duńczykom, ale liczą się punkty, które zdobyli. Dodajmy zresztą, że od lat charakterystyczną dla gry wiślaków Jest „oszczędzanie się” ze słabszym rywalem. Ileż razy rozgrywali słabe partie z przeciwnikiem reprezentującym przeciętny poziom, aby z silnym zaimponować zwyżką formy. Wystarczy przypomnieć porażki ze Śląskiem Wrocław, Gwardią Warszawa, przy Jednoczesnych zwycięstwach nad Polonią Bytom, Zagłębiem Sosnowiec, czy nawet nad Górnikiem Zabrze.

Ostatni mecz z Esbjerg przypominał zabawę „kotka z myszką”. Widząc słabość przeciwnika wiślacy zamiast przyspieszyć grą, usiłowali „spacerkom” wypracować sobie pozycje strzałowe. Później mając zwycięstwo „w kieszeni” zwalniali grę, demonstrując akcje wszerz boiska, szukając poklasku widowni. Nie wyciągnięto nauczki z licznych, smutnych doświadczeń i w efekcie odniesiono skromne zwycięstwo.

Nadchodzący mecz będzie trudniejszy. Przeciwnik reprezentuje dobra klasę międzynarodową i o lekceważeniu go nie powinno być mowy. Zresztą należy pamiętać, że zwycięstwo rad Belgami jest kluczem do utrzymania pierwszego miejsca w rozgrywkach o Puchar Lata.. Ostatni mecz w Koszycach będzie nadzwyczaj trudny i należy się realnie liczyć z porażka. W tej sytuacji zwycięstwo nad Lierse SK stawia kropkę nad „i”, ponieważ wiślacy mieliby już 9 pkt. Wówczas, bez względu na inne wyniki piłkarze „białej gwiazdy” utrzymają pierwsze miejsce w tabeli.

Wierzymy, że wiślacy nie zaprzepaszczą wielkiej szansy i z tarczą zakończą występy w „Pucharze Lata”.



Echo Krakowa. 1969, nr 174 (28 VII) nr 7439

W SOBOTĘ rozegrano w Krakowie międzynarodowe spotkanie piłkarskie w ramach rozgrywek o Puchar Lata, w którym Wisła pokonała Lierse SK 2:1 (2:0). Bramki zdobyli dla zwycięzców — Krawczyk w 2 i Lendzion w 25 min., dla pokonanych — Janssens w 49 min. gry. Sędziował p. Fiala z CSRS. Widzów, ok. 7 tys. WISŁA: Stroniarz, Szymanowski, Wójcik, Polak, Kawula, Kotlarczyk, Hausner, Stadnicki, Adamus, Krawczyk (Sputo), Lendzion (Skupnik).

LIERSE SK: Engeien, Tores, Bogaerts, Nichielssen (Put), Granje, Willems, Janssens, De Ceulaer, Versmeyen, De Nul. Van Obstal.

Piłkarze Wisły na tydzień przed zakończeniem rozgrywek zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie i premię w rozgrywkach o „Puchar Lata”. Już bez względu na wynik meczu w Koszycach, który się odbędzie w nadchodzącą sobotę, krakowianie mogą przyjmować gratulacje! Mecz z zespołem belgijskim Lierse SK nie był łatwy. Wprawdzie początkowo można było przypuszczać, że goście z góry zrezygnowali z walki, ale było to złudzenie. Trzeci zespół w belgijskiej lidze 1 zdobywca pucharu krajowego ugiął się wprawdzie przed szturmem wiślaków, którzy przez pierwsze W min. wprost szaleli na boisku, ale po zmianie stron okazało się, że goście znają swoje, rzemiosło.

Zacznijmy od początku. A więc wiślacy z miejsca zepchnęli przeciwnika do obrony. Mimo dużego upału, akcje krakowian były szybkie i zdecydowane. Już w 2 min. Krawczyk przechwycił piłkę po wybiciu jej przez obrońcę gości (po rogu egzekwowanym 1 przez Lendziona) V silnym strzałem zdobył dla Wisły prowadzenie 1:0. Teraz ładnymi strzałami popisuje się Hausner, ale dople1 ro w 25 min. krakowianie podwyższają wynik na 2:0. Strzelcem tej bramki jest Lendzion, który przejął piłkę odbitą ręką przez jednego z obrońców (po strzale Studnickiego).

Przez następny okres wiślacy wręcz zamykają przeciwnika w hokejowym zamku, ale 3 bramka nie pada. Goście zdobywają się W tym czasie na kilka wypadów a w dwóch sytuacjach strzelają niecelnie.

Po przerwie przez pierwszy kwadrans gra ulega zmianie. Teraz Belgowie silnie atakują i w 49 min. z podania De Ceulaera Janssens głową zmusza Stroniarza do kapitulacji. Losy meczu wiszą na włosku, ale na szczęście krakowianie opanowują sytuację i gra się wyrównuje. W 76 min. Skupnik pięknie centruje, ale Hausner strzela piłkę „na wiwat”. Na minutę przed końcem meczu Adamus wspaniałym strzałem w sam róg Zmusza bramkarza gości do największego wysiłku i po rogu egzekwowanym, przez gości arbiter daje sygnał do zakończenia spotkania.

W Wiśle w zasadzie wszyscy zasłużyli na pochwały. Grali przede wszystkim ambitnie i mimo upału, wykazali dobrą kondycję (z wyjątkiem pierwszego kwadransa po przerwie). W zespole belgijskim poza bramkarzem wyróżnić należy: Bogaertsa, Willemsa, De Ceulaera i Pata. (JAF)


Gazeta Krakowska. 1969, nr 177 (28 VII) nr 6663

WISŁA -LIERSE 2:1 (2:0)

Trzeba przyznać, że piłkarze Wisły” bardzo dobrze spisują się w tegorocznych rozgrywkach Pucharu Lata. Nie zawsze ich gra była finezyjna, nie zawsze podobała się zwolennikom piłkarstwa, ale w rozgrywkach liczą się punkty i te wiślacy” umieli zdobywać. Należą się im za to słowa uznania. Od sobotniego meczu zależało, kto będzie mistrzem grupy. Wiślacy udowodnili, że stać ich w decydującym momencie na zwycięstwo. Wygrywając w sobotnim spotkaniu z Lierse SK 2:1 zapewnili sobie pierwsze miejsce w swojej grupie. Należy przyznać, że gra „wiślaków” nie wszystkim się podobała. Jeśli w pierwszym okresie gry narzucili oni ostre tempo, zdobywając przewagę w polu I wypracowując kilka dogodnych pozycji, to z czasem akcje wiślaków słabły, a ton grze nadawali goście (druga połowa -meczu). Już w pierwszej minucie krakowianie prowadzili 1:0 po zaskakującej akcji. Strzelcem pierwszej bramki był Krawczyk. W 25 minucie pada druga bramka dla Wisły, a zdobywcą jej był Lendzion z podania Polaka. Po przerwie obraz gry całkowicie się zmienił. Belgowie nie tylko odparowywali ataki krakowian, ale sami przystąpili do ataku. Trzy minuty po przerwie Janssens zdobywa główką bramkę dla swego zespołu. Na tym zakończyło się „ostre” strzelanie obydwóch drużyn. W Wiśle wystąpili: Stroniarz. Szymanowski, Wójcik, Polak, Kawula, Kotlarczyk, Hausner, Studnicki, Adamus, Krawczyk (Sputo), Lendzion (Skupnik). Sędziował p. Fiala z CSRS.