2016.04.20 Wisła II Kraków - Czarni Połaniec 1:2
Z Historia Wisły
Wisła II Kraków | 1:2 (0:0) | Czarni Połaniec | ||||||||
widzów: 70 | ||||||||||
sędzia: Michał Fudala z Brzeska. | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Rezerwy przerywają passę…
Wisła II Kraków przerywa świetną serię 5 zwycięstw z rzędu. W środę uległa Czarnym Połaniec 1:2 i musi znowu oglądać się za siebie, bo rywale nie zamierzają skazywać się na walkę o utrzymanie.
Dlaczego rezerwy Białej Gwiazdy przegrały? Prostą odpowiedź na to pytanie ma trener gospodarzy Maciej Musiał, który stwierdził, że zespół uległ, bo był po prostu… bardzo słaby - dużo gorszy od rywali, którzy nie bali się ostrej gry. Ze sztabem Wisły trudno się nie zgodzić, gdyż choć miejscowi znacznie przewyższali kulturą gry ekipę z Połańca to momentami można było odnieść wrażenie, że twarde warunki, jakie postawili goście i duża liczba fauli, wybijają z rytmu krakowian.
A jeszcze na początku spotkania wydawało się, że dla drużyny trenera Musiała będzie to spacerek. Dużo ciekawych akcji, nieźle wykonywane stałe fragmenty, a do tego bardzo aktywny Rafael Crivellaro. No właśnie, gdy jesteśmy już przy Brazylijczyku, warto ponownie oddać głos naszemu szkoleniowcowi:
„Crivellaro pokazał jakość. Widać było u niego duże chęci do gry. Był bardzo aktywny, naprawdę mógł się podobać. Momentami też gasł, ale całej drużynie nie było tego dnia łatwo i za bardzo graliśmy w poprzek boiska, a nie na tym polega futbol. Ja występ Rafy mogę jednak ocenić bardzo pozytywnie”.
Rzut wolny i… samba!
Wisienką na torcie w kontekście ofensywnego pomocnika była jego bramka z rzutu wolnego. Tym samym Crivellaro ponownie wlał w serca Wiślaków nadzieję, że mecz ten da się jeszcze wygrać. Niestety 10 minut później goście ponownie pokazali niesamowitą waleczność i wbili nam drugiego gola. Jak się potem okazało, był to gwóźdź do trumny Wisły. Od tego czasu bardzo trudno było bowiem oddać strzał na bramkę Czarnych, gdyż ci nie dość, że cofnęli się pod swoje pole karne, to jeszcze uciekali się do fauli.
Czy należy po tym starciu bić na alarm i mówić, że w naszych rezerwach dzieje się coś złego? Raczej nie, bo choć wczoraj na murawie naszym zawodnikom nie wszystko wychodziło to widać było, że wszyscy są zmotywowani i chcą zagrać o pełną pulę. Liczymy, że w kolejnych spotkaniach uda się powrócić na zwycięską ścieżkę!
Na koniec warto jeszcze dodać, że z powodu nadmiaru żółtych kartek w następnym meczu będzie musiał pauzować Krystian Kujawa.
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl