2008.03.10 GKS Bełchatów ME - Wisła Kraków ME 2:2
Z Historia Wisły
GKS Bełchatów ME | 2:2 (1:1) | Wisła Kraków ME | ||||||||
widzów: 300 | ||||||||||
sędzia: Szymon Marciniak z Płocka | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Cenny remis w Bełchatowie
Data publikacji: 10-03-2008 19:35
Po wyrównanym i stojącym na wysokim poziomie meczu drużyna Młodej Wisły Kraków wywiozła cenny remis z boiska w Bełchatowie.
Mecz rozpoczęli lepiej podopieczni trenera Tomasza Kulawika. Już w pierwszej akcji w pole karne GKS-u przedarł się Szabat, ale jego strzał zablokowali obrońcy. Po dziesięciu minutach wzajemnego badania się śmielej zaatakowali gospodarze. W 11. minucie Cebanu dwukrotnie pewnie obronił strzały z pola karnego. W 20. minucie niewiele zabrakło, by w zamieszaniu podbramkowym Wiślacy objęli prowadzenie, jednak obrońcy GKS wybili piłkę. Trzy minuty później zaś znowu Cebanu pewnie obronił uderzenie przeciwników. Mecz stawał sie coraz bardziej zacięty. Na strzał głową Dardy uderzeniem z wolnego w mur odpowiedział Janus.
W 33. minucie padła pierwsza bramka meczu. Paweł Smółka przejął piłkę w narożniku pola karnego i mocnym, precyzyjnym strzałem lewą nogą przelobował Kisiela. Piłka wpadła w same "widły"! Odpowiedź GKS-u była jednak natychmiastowa. Już po dwóch minutach Janus, po indywidualnej akcji, wyrównał na 1:1. Końcówka połowy to ostre dośrodkowanie Szabata, którego nie przeciął żaden z Wiślaków, oraz udana interwencja Rygielskiego, który wybił w ostatniej chwili piłkę szarżującemu napastnikowi drużyny z Bełchatowa. Drugą połowę dobrze rozpoczął Janik dwukrotnie stwarzając zagrożenie pod bramką miejscowej drużyny. Jego strzał obronił Kisiel, zaś dośrodkowanie wybili obrońcy. W odpowiedzi najgroźniejszy zawodnik drużyny z Bełchatowa, Janus, celnie strzelił z szesnastu metrów, wyprowadzając GKS na prowadzenie. Gospodarze przycisnęli. Ostrym pressingiem starali się odbierać piłkę już na połowie krakowskiego zespołu. Dwukrotnie zrobiło się groźnie pod wiślacką bramką. Jednak tym razem Janus nie był precyzyjny, a drugi strzał złapał Cebanu.
W 76. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Tomasz Dawidowski. Po minięciu rywala dograł do wprowadzonego parę minut wcześniej Kwieka, który wyrównał stan meczu. Asysta rozochociła Dawidowskiego. Najpierw niecelnie strzelił z szesnastki, po czym, po dobrze rozegranym rzucie wolnym, nieczysto trafił w piłkę i Kisiel spokojnie obronił. Gospodarze również atakowali, ale ich strzały wyłapywał bramkarz Wisły. Jeszcze w 91. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się jeden z bełchatowian, na szczęście dla Białej Gwiazdy piłka o pół metra minęła poprzeczkę.
Mecz zakończył się podziałem punktów, który jest wynikiem sprawiedliwym, niekrzywdzącym żadnej za stron.
GKS Bełchatów - Wisła Kraków 2:2 (1:1)
0:1 Smółka 36'
1:1 Janus 38'
2:1 Janus 63'
2:2 Kwiek 76'
GKS: Kisiel - Bocian, Dąbrowski, Cecot (46' Magdoń), Jacek - Janus (75' Pieczara), Marciniak, Cetnarski (61' Margoł), Korenik (46' Sobala) - Ujek (46' Adamiec), Kuświk (80' Poźniak)
Wisła: Cebanu - Kubowicz, Jacek, Rygielski, Darda - Burliga żk (46' Jeleń), Rado, Pindiur (46' Batko), Janik (67' Kwiek) - Szabat żk (46' Dawidowski), Smółka (73' Jarosz)
Michał Pudlik
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl