1983.10.22 Włókniarz Pabianice - Wisła Kraków 49:77
Z Historia Wisły
Linia 24: | Linia 24: | ||
[http://bc.wimbp.lodz.pl/dlibra/publication?id=55758&tab=3 nr 216] | [http://bc.wimbp.lodz.pl/dlibra/publication?id=55758&tab=3 nr 216] | ||
[http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=71746 '''Dziennik Polski''' strona 8] | [http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=71746 '''Dziennik Polski''' strona 8] | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1983, nr 207 (21/23 X) nr 11490=== | ||
+ | |||
+ | JUŻ W DRUGIEJ kolejce rozgrywek ekstraklasy koszykarek dojdzie do niezwykle interesujących spotkań na szczycie, jako, że w. bezpośrednich pojedynkach zmierzą się trzy pierwsze zespoły minionego sezonu. Mistrz Polski — ŁKS i brązowe medalistki — Włókniarz Pabianice podejmować będą wicemistrzynie kraju — Wisłę. | ||
+ | |||
+ | Łodzianki i pabianiczanki wystartowały do sezonu bardzo kiepsko, przegrywając trzy mecze w Poznaniu. ŁKS uległ tak AZSowi jak i Lechowi, Włókniarz przegrał z Lechem i zdołał pokonać AZS. Krakowianki wprawdzie uzyskały dwie wygrane, ale także nie zachwyciły swą formą i stylem gry. Czy teraz zagrają inaczej? Trener Piotr Langosz twierdzi, że nie najlepsze mecze ze Spój nią i Zniczem były wynikiem inauguracyjnego stremowania i ma nadzieję, że z każdym występem jego podopieczne będą grać coraz lepiej. Langosz uważa że jego zawodniczki dobrze spisują się w obronie, natomiast zawodzą w akcjach ofensywnych, psując zbyt dużo podań i rzutów do kosza. Był jednak — przed wyjazdem — pełen optymizmu i nadziei, że zdoła uzyskać tak w Łodzi jak i w Pabianicach zwycięstwa. | ||
+ | |||
+ | Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Koszykarki ŁKS i Włókniarza pałają chęcią rehabilitacji za niepowodzenia poznańskie i przy swojej publiczności, w swoich halach, będą chciały udowodnić, że i w tym sezonie myślą walczyć o prymat, że nie oddadzą Wiśle łatwo mistrzowskiego tytułu | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1983, nr 208 (24 X) nr 11491=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1983-10-24a.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | POŁOWICZNYM sukcesem zakończyła się pabianicko-łódzka wy prawa koszykarek Wisły. Krakowianki wygrały wysoko z Włókniarzem i poniosły minimalną porażkę z ŁKS-em. | ||
+ | |||
+ | WŁÓKNIARZ — WISŁA 49:77 (26:38). Najwięcej punktów zdobyły: dla drużyny gospodarzy — Kozera 14, Nowacka 12, dla krakowianek — Seweryn 22, Jaskurzyńska 16, Doniec 14, Januszkiewicz 13. | ||
+ | |||
+ | Przedmeczowe obawy trenera wiślaczek Piotra Langosza o wynik tego spotkania nie znalazły potwierdzenia. Krakowski zespół spisał się bowiem świetnie, deklasując wprost swoje sobotnie przeciwniczki. Źródłem sukcesu była znakomita gra w obronie Koszykarkom z Pabianic rzadko udawało się przedostać w pobliże kosza, najczęściej musiały oddawać rzuty z odległości 8—9 metrów. Nic więc dziwnego, że wiele z nich mijało się z celem. | ||
+ | |||
+ | Natomiast, akcje ofensywne Wisły były na. ogół skuteczne. Wyrównana walka toczyła się tylko w pierwszych minutach, w okresie, gdy krakowianki nie złapały jeszcze właściwego rytmu Wraz z upływem czasu jednak rosła przewaga zespołu gości Jest to w równym stopniu zasługą szóstki zawodniczek. | ||
+ | |||
+ | — Seweryn, Iwaniec, Czelakowskiej, Jaskurzyńskiej, Januszkiewicz i wchodzącej na zmiany, bardzo skutecznej Doniec. | ||
+ | |||
+ | ŁKS — WISŁA 63—62 (32—29). | ||
+ | |||
+ | Najwięcej punktów zdobyły: dla zwyciężczyń — Sędzicka 15, Janowicz 13, Gumowska 11, dla pokonanych: Seweryn 23, Jaskurzyńska 18 i Iwaniec 9. | ||
+ | |||
+ | Podobnie jak w meczu, który w poprzednim sezonie decydował o tytule mistrza Polski, także i wczoraj łodzianki wygrały różnicą jednego punktu Wynik spotkania był niepewny do ostatnich sekund. Celne rzuty na wagę zwycięstwa dla ŁKS-u uzyskała Katarzyna Skura. Ale jeszcze na 4 sekundy przed końcem Wisła miała szansę przechylenia szali na swoja korzyść. | ||
+ | |||
+ | Spudłowały niestety Doniec i Batycka. Słabsza gra dwóch wysokich zawodniczek Wisły Czelakowskiej i Januszkiewicz sprawiła, że na nic nie zdała się znakomita postawa " najlepszej na parkiecie i najskuteczniejszej Grażyny Seweryn. Zresztą opuszczenie boiska za 5 przewinień przez Czelakowską i Januszkiewicz zmusiło trenera Langosza do zmiany taktyki i grę od 32 minuty z trzema rozgrywającymi JERZY SASORSKI | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
Wersja z dnia 06:10, 1 paź 2019
Włókniarz Pabianice | 49:77 | Wisła Kraków | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 26:38 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Za : Sekcja Koszykówki Kobiet GTS "Wisła" Kraków, Wyniki Spotkań VII.1982 - XII. 1985
Relacje prasowe
nr 216 Dziennik Polski strona 8
Echo Krakowa. 1983, nr 207 (21/23 X) nr 11490
JUŻ W DRUGIEJ kolejce rozgrywek ekstraklasy koszykarek dojdzie do niezwykle interesujących spotkań na szczycie, jako, że w. bezpośrednich pojedynkach zmierzą się trzy pierwsze zespoły minionego sezonu. Mistrz Polski — ŁKS i brązowe medalistki — Włókniarz Pabianice podejmować będą wicemistrzynie kraju — Wisłę.
Łodzianki i pabianiczanki wystartowały do sezonu bardzo kiepsko, przegrywając trzy mecze w Poznaniu. ŁKS uległ tak AZSowi jak i Lechowi, Włókniarz przegrał z Lechem i zdołał pokonać AZS. Krakowianki wprawdzie uzyskały dwie wygrane, ale także nie zachwyciły swą formą i stylem gry. Czy teraz zagrają inaczej? Trener Piotr Langosz twierdzi, że nie najlepsze mecze ze Spój nią i Zniczem były wynikiem inauguracyjnego stremowania i ma nadzieję, że z każdym występem jego podopieczne będą grać coraz lepiej. Langosz uważa że jego zawodniczki dobrze spisują się w obronie, natomiast zawodzą w akcjach ofensywnych, psując zbyt dużo podań i rzutów do kosza. Był jednak — przed wyjazdem — pełen optymizmu i nadziei, że zdoła uzyskać tak w Łodzi jak i w Pabianicach zwycięstwa.
Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Koszykarki ŁKS i Włókniarza pałają chęcią rehabilitacji za niepowodzenia poznańskie i przy swojej publiczności, w swoich halach, będą chciały udowodnić, że i w tym sezonie myślą walczyć o prymat, że nie oddadzą Wiśle łatwo mistrzowskiego tytułu
Echo Krakowa. 1983, nr 208 (24 X) nr 11491
POŁOWICZNYM sukcesem zakończyła się pabianicko-łódzka wy prawa koszykarek Wisły. Krakowianki wygrały wysoko z Włókniarzem i poniosły minimalną porażkę z ŁKS-em.
WŁÓKNIARZ — WISŁA 49:77 (26:38). Najwięcej punktów zdobyły: dla drużyny gospodarzy — Kozera 14, Nowacka 12, dla krakowianek — Seweryn 22, Jaskurzyńska 16, Doniec 14, Januszkiewicz 13.
Przedmeczowe obawy trenera wiślaczek Piotra Langosza o wynik tego spotkania nie znalazły potwierdzenia. Krakowski zespół spisał się bowiem świetnie, deklasując wprost swoje sobotnie przeciwniczki. Źródłem sukcesu była znakomita gra w obronie Koszykarkom z Pabianic rzadko udawało się przedostać w pobliże kosza, najczęściej musiały oddawać rzuty z odległości 8—9 metrów. Nic więc dziwnego, że wiele z nich mijało się z celem.
Natomiast, akcje ofensywne Wisły były na. ogół skuteczne. Wyrównana walka toczyła się tylko w pierwszych minutach, w okresie, gdy krakowianki nie złapały jeszcze właściwego rytmu Wraz z upływem czasu jednak rosła przewaga zespołu gości Jest to w równym stopniu zasługą szóstki zawodniczek.
— Seweryn, Iwaniec, Czelakowskiej, Jaskurzyńskiej, Januszkiewicz i wchodzącej na zmiany, bardzo skutecznej Doniec.
ŁKS — WISŁA 63—62 (32—29).
Najwięcej punktów zdobyły: dla zwyciężczyń — Sędzicka 15, Janowicz 13, Gumowska 11, dla pokonanych: Seweryn 23, Jaskurzyńska 18 i Iwaniec 9.
Podobnie jak w meczu, który w poprzednim sezonie decydował o tytule mistrza Polski, także i wczoraj łodzianki wygrały różnicą jednego punktu Wynik spotkania był niepewny do ostatnich sekund. Celne rzuty na wagę zwycięstwa dla ŁKS-u uzyskała Katarzyna Skura. Ale jeszcze na 4 sekundy przed końcem Wisła miała szansę przechylenia szali na swoja korzyść.
Spudłowały niestety Doniec i Batycka. Słabsza gra dwóch wysokich zawodniczek Wisły Czelakowskiej i Januszkiewicz sprawiła, że na nic nie zdała się znakomita postawa " najlepszej na parkiecie i najskuteczniejszej Grażyny Seweryn. Zresztą opuszczenie boiska za 5 przewinień przez Czelakowską i Januszkiewicz zmusiło trenera Langosza do zmiany taktyki i grę od 32 minuty z trzema rozgrywającymi JERZY SASORSKI