1972.05.21 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 3:1
Z Historia Wisły
Ruch Chorzów | 3:1 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 5.000 | ||||||||||
sędzia: Adam Szura z Wrocławia | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1972, nr 118 (20/21 V) nr 8300
Dziś i jutro odbędzie się dziewiętnasta kolejka spotkań. Kibiców krakowskich najbardziej ciekawi występ Wisły na stadionie Ruchu w Chorzowie. W dotychczasowych ligowych meczach tych zespołów, a było ich już 70, 23 razy wygrała Wisła, 26 razy Ruch, a 21 zakończyło się remisem. Bilans bramkowy jest minimalnie korzystny dla chorzowian i wynosi 108:107.
Echo Krakowa. 1972, nr 119 (22 V) nr 8301
Nie wiedzie się piłkarzom „Białej Gwiazdy”
Ruch—Wisła 3:1
RUCH CHORZÓW — WISŁA 3:1 (0:0).
Bramki strzelili: dla Ruchu — Buła w 52 min., Kopicera w59min.i Marks w 80 min., dla Wisły — Kmiecik w 73 min.
WISŁA: Gonet, Szymanowski I, Wójcik, Kotlarczyk, Musiał, Polak, Lendzion, Studnicki, Kmiecik, Sarnat, Krawczyk (Szymanowski II).
Mecz stał na słabym poziomie, szczególnie w pierwszej połowie, poczynania obu zespołów toczyły się w ospałym tempie. W drugiej połowie gra nabrała trochę rumieńców, dzięki zawodnikom Ruchu, którzy trochę szybciej Zaczęli się poruszać po boisku. Krakowianie grali w Chorzowie słabo i chaotycznie, tak jakby nie wierzyli w swoje możliwości. Jedyna bramka, którą zdobyła Wisła, padła przy wyraźnym błędzie bramkarza chorzowian, Czai.
Najlepszymi zawodnikami byli: w Ruchu — Kopicera, Bon, i Nieroba, w Wiśle — Musiał i Kmiecik.
Gazeta Krakowska. 1972, nr 120 (22 V) nr 7535
Kolejna kolejka spotkań I i II ligi piłkarskiej znów przyniosła szereg nieoczekiwanych rozstrzygnięć. Należą do nich przede wszystkim remisy przodowników ekstraklasy Zagłębia Sosnowiec i Legii z oustsiderami Stalą Rzeszów i Szombierkami, w wyniku czego na czoło, po zwycięstwach wysunął się śląski duet Ruch—Górnik. Niestety nie powiodło się naszej I ligowej jedynaczce, która przegrała w Chorzowie z Ruchem 1:3 i to w stylu żenującym.
Ruch—Wisła 3:1
Pojedynek najstarszych ligowców nie dostarczył spodziewanych emocji. Zawiedli zwłaszcza krakowianie prezentując się w Chorzowie bardzo miernie. Szczególnie do przerwy obydwaj rywale grali wręcz słabo. Po przerwie, kiedy chorzowianie przyspieszyli tempo gry okazało się że Wiślacy mają tak poważne luki w zespole, że wiadomo było, że muszą ten mecz przegrać. Pod bramką Goneta było bardzo gorąco. Wreszcie ku wielkiej radości kibiców w 51 min. Bula głową uzyskał bramkę dla Ruchu. W 6 minut później Kopicera podwyższył wynik na 2:0. Wydawało się, że Wiślaków czeka pogrom. Tak się jednak nie stało. W 73 min. Kmiecik głową zmniejszył rozmiary porażki. Kiedy wydawało się, że Wiślacy zdołają uzyskać wyrównującą bramkę szybka riposta Marksa i było już 3:1. Miało to miejsce w 79 min.
Wynik 3:1 utrzymał się do końca meczu mimo obustronnych starań do jego zmiany. Przykra porażka Wisły z pewnością zasmuci ich kibiców, tym bardziej że forma zespołu nie napawa optymizmem przed następnymi meczami. Czeka trenera i piłkarzy sporo pracy aby nie znaleźć się niżej w ligowej tabeli.
Wisła: Gonet, Szymanowski Wójcik, Kotlarczyk, Musiał, Polak, Lendzion, Studnicki, Kmiecik, Sarnat (Krawczyk, od 68 min.
Szymanowski). Sędziował p. Szura z Wrocławia, widzów ok. 5 tys.
(r-k)