1963.06.06 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:0
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 1:0 (1:0) | Zagłębie Sosnowiec | ||||||||
widzów: ok. 20-22.000 | ||||||||||
sędzia: Pankiewicz z Wrocławia | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1963, nr 130 (4 VI) nr 5561
W czwartek o godz. 18 Wisła — Zagłębie
Po tournee w ZSRR w najbliższy czwartek zobaczymy piłkarzy Wisły na własnym boisku podczas zaległego meczu o mistrzostwo ekstraklasy z Zagłębiem Sosnowiec. W I rundzie rozgrywek sosnowiczanie wygrali 4:2 (2:2).
Obecnie wiślacy pałają chęcią rehabilitacji, tym bardziej że mają ochotę awansować na 8 lokatę w tabeli. Czy im się to uda? Zagłębie zalicza się przecież do czołowych zespołów w kraju i posiada w swym gronie reprezentantów: Gałeczkę, Bazana i Śpiewaka.
Krakowianie zdają się być na szczęście w niezłej formie., Rostowie zremisowali przecież (z SKA 3:3 a więc osiągnęli identyczny wynik jak Flamengo.
Na mecz ten zarząd TS Wisła przygotował dla swych sympatyków niespodziankę w postaci wydania programu. Nabywcy numerowanych programów (losowanie odbędzie się w przerwie meczu) mają szanse wygrać lodówkę, bądź odbiorniki radio-, we (m.in. 2 „Kolibry” i „Czar”).
Echo Krakowa. 1963, nr 133 (7 VI) nr 5564
Wisła wygrywa z Zagłębiem
WISŁA — ZAGŁĘBIE Sosnowiec 1:0 (1:0). Bramkę zdobył Skupnik w 33 min. gry. Sędziował słabo p. Pankiewicz z Wrocławia. Widzów ok. 22 tysiące.
WISŁA: Leśniak — Monica, Kawula, Wójcik — Zalman, Budka — Sykta, Horba, Rusinek, Studnicki, Skupnik.
ZAGŁĘBIE: Dziurowicz — Skiba, Bazan, Śpiewak, — Fulczyk, Majewski — Gałeczka (Gaik), Krawiarz, Kruk (Gałeczka), Myga, Kosider.
W zaległym meczu o mistrzostwo ekstraklasy Wisła pokonała renomowany zespół Zagłębia. Na dobrą sprawę zdobywca Pucharu Polski mógł przegrać w Krakowie 8:4. Zbyt nikły wynik nie jest przy tym wynikiem indolencji strzałowej gospodarzy, bowiem strzały na bramkę Dziurowicza sypały się dość często.
Jednak dwukrotnie sosnowiczanom przyszła w sukurs poprzeczka, a raz słupek.
Piłkarze Wisły zademonstrowali grę, jakiej nie tylko dawno nie oglądaliśmy w ich wydaniu nawet taką, jakiej nikt się po nich nie spodziewał. Na daleko idące wnioski, oczywiście, za wcześnie, ale sami wiślacy mogli się przekonać co znaczy szybko zdobywać teren, operować długimi, zaskakującymi przeciwnika podaniami i walczyć ambitnie o każdą piłkę. Przekonali się także, że i kibice krakowscy potrafią i chcą dopingować, tylko muszą mleć za Tyle braw ile zebrali wczoraj wiślacy nie otrzymali w całym sezonie.
Krakowianie z miejsca zepchnęli gości do defensywy. Często ogrywali kadrowiczów w obronie i wreszcie w 33 min. po wolnym egzekwowanym przez Zalmana i przykładowym zagraniu Rusinek— Skupnik, ten ostatni w pełnym biegu zdobył zwycięską bramkę.
Do końca gry gospodarze byli w ataku i tylko dwukrotnie mieli chwilowe przestoje w których goście kontratakowali.
Z cenzurkami wstrzymamy się do dalszych Występów. J. FRANDOFERT
Gazeta Krakowska. 1963, nr 133 (6 VI) nr 4671
Na stadionie Wisły odbędzie się zaległe spotkanie I ligi piłki nożnej Wisła — Zagłębie Sosnowiec. Krakowianie mają aspiracje zajęcia wyższej lokaty w tabeli niż obecne dziewiąte. Sosnowiczanie kandydują do tytułu wicemistrzowskiego. Mecz powinien być ładnym widowiskiem. Początek godz. 18.
Gazeta Krakowska. 1963, nr 134 (7 VI) nr 4672
WISŁA AWANSOWAŁA NA 8 POZYCJĘ
Najlepszy w tym sezonie mecz w Krakowie
Piłkarze Wisły zadali wczoraj kłam twierdzeniu, że nie warto chodzić w Krakowie na mecze. Na takie jak Wisła — Zagłębie — z pewnością warto. Kibice cieszyli się nie tylko ze zwycięstwa 1:0 (1:0), lecz i ze stylu gry swoich pupilków.
Piłkarze krakowscy pokazali wczoraj futbol w dobrym wydaniu. Czołowy zespół ligowy — Zagłębie może mówić o dużym szczęściu, że nie wyjechał z Krakowa z większym bagażem bramkowym. Gospodarze w pełni na to zasłużyli. We wszystkich liniach wyraźnie przeważali. Nie było słabego punktu, linie defensywne stale wspierały dokładny mi piłkami atak. Pomysłowe zagrania ofensywne wywoływały oklaski „przy otwartej kurtynie”.
Sosnowiczanie nie Zagrali słabo, po prostu trafili na „dobry dzień” wiślaków i nie mieli nic do powiedzenia. Nawet reprezentanci Polski: Gałeczka i Śpiewak niczym nie Wyróżnili się.
Rozstrzygnięcie meczu padło w 33 miń. Wolny Zalmana przedłuża sprytnie Rusinek do Skupnika i ten ostatni zdobywa jedyną bramkę dnia. W pierwszej połowie krakowianie mieli kilka idealnych pozycji do podwyższenia wyniku, liczne strzały mijały jednak bramkę Dziurowicza. Po zmianie stron nadal w natarciu wiślacy. Defensywa Zagłębia gra coraz ostrzej. Dwa faule na polu karnym uchodzą uwagi sędziego.
W ostatnich 10 minutach do głosu doszli sosnowiczanie, ich ataki były jednak niemrawe.
WISŁA: Leśniak, Monica, Kawula, Budka, Zalman, Wójcik, Sykta, Horba, Rusinek, Studnicki, Skupnik.
ZAGŁĘBIE: Dziurowicz Skiba, Bazan, Śpiewak, Fulczyk, Majewski, Gałeczka, Krawiarz, Kruk (Gaik), Myga, Kosider.
Sędziował p. Pankiewicz (Wrocław). Widzów ponad 20 tys. (