1913.05.08 Cracovia – Wisła Kraków 2:1

Z Historia Wisły

1913.05.08, Mistrzostwa Galicji, Kraków, Stadion Cracovii, 15:00
Cracovia 2:1 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 1000
sędzia: Karl Rosa (Wiedeń)
Bramki
Antoni Poznański 4'
Antoni Poznański 65'

1:0
2:0
2:1


(w)
Cracovia
2-3-5
Gustaw Rogalski
Wiktor Traub
Obert
Robert Traub
Franciszek Owsionka
Tadeusz Synowiec
Stanisław Mielech
Antoni Poznański
Józef Kałuża
Stanisław Ziemiański
Tadeusz Prochowski

trener: brak
Wisła Kraków
2-3-5
Leon Schwarz
Franciszek Pustelnik
Andrzej Bujak
Alfred Konkiewicz
Ludwik Stolarski
Włodzimierz Polaczek
Stanisław Mróz
Artur Olejak
Tadeusz Przystawski
Stefan Śliwa
Karol Romański

trener: brak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Nowa Reforma z 07.05.1913

Cracovia contra Wisła.
Nowa Reforma, 7 maja 1913
Dnia 8 b. m. t. j. we czwartek odbędą się w parku gier Cracovii po raz pierwszy w Krakowie zawody piłką nożną o mistrzostwo Galicyi. Do zawodów stają dwie najlepsze krakowskie drużyny Cracovia i Wisła. Zawody budzą ogólne zainteresowanie z powodu stałej rywalizacyi klubów, jak również z powodu ostatnich wyników, uzyskanych przez Wisłę i Cracovię w spotkaniach z Pogonią. Jak wiadomo, Cracovia poniosła we Lwowie porażkę, Wisła zaś odniosła zwycięstwo; czwartkowe więc zawody będą niejako miarą prawdziwości lwowskich wyników.


Głos Narodu z 08.05.1913

Match.
Głos Narodu, 8 maja 1913
Dnia 8 bm. we czwartek odbędą się w parku gier Cracovil, po raz pierwszy w Krakowie zawody piłką nożną o mistrzostwo Galicyi. Do zawodów stają dwie najlepsze krakowskie drużyny Cracovia i Wisła. Zawody budzą zainteresowanie z powodu stałej rywalizacyl obu klubów, jak również z powodu ostatnich wyników uzyskanych przez Wisłę i Cracovię w spotkaniach z Pogonią. Jak wiadomo, Cracovia poniosła we Lwowie porażkę, Wisła zaś odniosła zwycięstwo; czwartkowe więc zawody będą niejako miarą prawdziwości lwowskich wyników.



Nowiny : dziennik powszechny. R.12 [i.e.11], 1913, nr 105 - 1913.05.08

Zawody o mistrzostwo Galicyi.
Nowiny, 8 maja 1913
Po raz pierwszy odbędą się w Krakowie d. 8 bm. zawody piłką nożną o mistrzostwo Galicyi. Do zawodów stają dwie najlepsze krakowskie drużyny „Wisła” i „Cracovia“. Zawody budzą ogólne zainteresowanie z powodu stałej rywalizacji klubów, jak również z powodu ostatnich wyników, uzyskanych przez „Wisłę” i „Cracovię“ w spotkaniach z „Pogonią”. Jak wiadomo, „Cracovia“ poniosła we Lwowie porażkę (1:3), „Wisła” zaś odniosła zwycięstwo (2:1); czwartkowe więc zawody będą niejako miarą „prawdziwości” lwowskich wyników.


IKC z 08.05.1913

Ze sportu.
IKS, 8 maja 1913
Match. Dnia 8 b. m., we czwartek, odbędą się w parku gier ,,Cracovii", po raz pierwszy w Krakowie, zawody piłką nożną o mistrzostwo Galicyi. Do zawodów stają dwie najlepsze krakowskie drużyny: Cracovia i Wisłą. Zawody budzą ogólne zainteresowanie z powodu stałej rywalizacyi klubów, jak również z powodu ostatnich wyników, uzyskanych przez Wisłę i Cracovię w spotkaniach z Pogonią. Jak wiadomo, Cracovia poniosła we Lwowie porażkę, Wisła zaś odniosła zwycięstwo; czwartkowe więc zawody będą nie jako miarą prawdziwości lwowskich wyników.


Nowa Reforma z 08.05.1913

Nowa Reforma, 8 maja 1913
Zawody piłką nożną o mistrzostwo Galicyi (Cracovia contra Wisła) w parku gier Cracovii o godz. 3 po południu.


Naprzód z 08.05.1913

Zapasy w piłkę nożną.
Naprzód, 8 maja 1913
Jutro, w czwartek, odbędą się w parku gier Cracovii zawody piłką nożną o mistrzowstwo Galicyi między Wisłą a Cracovią.


Nowiny : dziennik powszechny. R.12 [i.e.11], 1913, nr 106 - 1913.05.10

Nowiny, 10 maja 1913
Zawody „Wisły” z „Cracovią“ zakończyły się wygraną biało-czerwonych w stosunku 1 : 2. Dla braku miejsca ocenę gry zamieścimy w najbliższym numerze.



Naprzód z 10.05.1913

Naprzód, 10 maja 1913
Zawody piłką nożną między Cracovią a Wisłą zakończyły się wczoraj zwycięstwem Cracovii w stosunku 2:1. Mimo niepogody publiczność zebrała się dość licznie.



Nowiny : dziennik powszechny. R.12 [i.e.11], 1913, nr 107 - 1913.05.11

O mistrzostwo Galicyi. Zawody piłką nożną. „Cracovia“ — „Wisła” 2:1.
Nowiny, 11 maja 1913
Przejmujące zimno i dokuczliwy deszcz nie zachęcały we czwartek bynajmniej do opuszczania mieszkania i można było sądzić, że nikt dobrowolnie nie wybierze się za miasto. W rzeczywistości było przeciwnie: setki osób (około 800) wyruszyło na błonia, względnie na boisko „Cracovii”.

Oczekiwanie spotkania „Wisły” z „Cracovią“ obudziło bowiem niezwykłe zainteresowanie, a spotęgowały je wyniki zawodów krakowskich drużyn z „Pogonią” we Lwowie.

(„Wisła” wygrała 2:1, „Cracovia” przegrała 3:1). Która drużyna zwycięży w Krakowie — o to można było czynić zakłady i czyniono, to też słotny i chłodny dzień nie odstraszył miłośników a nawet miłośniczek footballu.

Przybycia na zawody nie pożałował nikt: były interesujące. Drużyny okazały się równo silne i dzielne. Zmagały się z zapałem (nic dziwnego: chodziło o mistrzostwo Galicyi) i mimo niemożliwie niekorzystnego terenu wykazały wielką znajomość gry, dobre wyćwiczenie i sprawność — dowodząc, że są godnymi siebie przeciwnikami, a jako drużyny pierwszoklasowe mogą mierzyć się nawet z silniejszymi klubami bez obawy zbyt wielkiej przegranej.

Dzielność i sprawność „Wisły” i „Cracovii“ równa w ogólnej ocenie co do stopnia nie jest jednak równowartościowa. Różnice są znaczne w metodzie gry i technice. „Cracovia” idzie do celu zaczepnie, ostro, przebojem (często zapalczywie), opierając swą grę głównie na korzystaniu z błędów i słabości przeciwnika: zdradza to brak wyraźnej metody i niejednostajną technikę kombinacyi. Grę prowadzi nie drużyna jako całość, lecz kilku graczy dobrze zgranych i niezwykle szybko oryentujących się.

„Cracovia“ posiada doskonałych „strzelców”, którzy jednak często „strzelają” na ślepo (nie wymierzywszy) ale śmiało. (A może się uda!) „Wisłę” natomiast wyróżnia jednolita łagodna metoda gry, oparta na świetnej technice zgranego i wyćwiczonego zespołu, ale mało zaprawionego do trudu, aby sprostać zaczepnej (w dobrem znaczeniu) energii przeciwnika.

Wadą jej: brak śmiałych „strzałów” przed bramką (przeciągła kombinacya) i w momentach krytycznych nieco za powolna oryentacya. Kilka zawodów (nie z nędznemi drużynami „H.K.T.” czy „Szwab”) z pierwszorzędnemi drużynami, a nawet z „Cracovią“, któraby również wiele skorzystała — usunie te braki. Zespół posiada „Wisła” bez zarzutu, a p. Stolarski jest graczem pierwszorzędnym. Obok niego stoi A. O, Kusy i Bujak. (Graczy „Cr.” już wymienialiśmy).

Zawody rozpoczęła „Wisła”, wykazując w pierwszych rzutach niezwykle piękną kombinacyę, co wywołało powszechny podziw (u zwolenników „Cracovii“ objawił się lękiem, czego dowodem były okrzyki nie na miejscu). „Cracovia“ broniła się jednak znakomicie, a wyjątkowy jej bramkarz (baczny i przytomny zawsze) udaremniał najlepsze rezultaty celowej kombinacyi: słabe strzały. W 4 minucie zrobiła „Cracovia“ pierwszy punkt, dla bramkarza „Wisły” niespodzianie szybko. Tempo wzmogło się, gra zaostrzyła - ale już do pauzy bez rezultatu. W drugiej połowie zdobyła „Cracovia“ po 20 min. drugą bramkę, na co odpowiedziała „Wisła” energicznym atakiem i wtedy nastąpił jeden z najpiękniejszych epizodów walki (przed pauzą było kilka) — bramkarz „Cracovii” miał pole do popisu, aż w końcu zmęczony zda się, uległ —bo nie udaremnił wolnego rzutu: „Wisła” zrobiła bramkę.

Rezultat 2:1 na korzyść „Cracovii“ przy uwzględnieniu wyników z „Pogonią” nie wysuwa żadnej drużyny na pierwszy plan, tylko zrównoważą przegraną „ Cracovii“, która obecnie na podstawie tak skromnego wyniku i stanęła dopiero na równi w bieżącym sezonie z „Wisłą”. Należy się przeto spodziewać, że obecnie „Cracovia“ i „Wisła” spotykać się będą częściej, zamiast sprowadzać marne drużyny obce, głównie niemieckie — co wśród ogółu wywołuje niezadowolenie.

Z zawodów, któremi kierował sędzia wiedeński, podkreślić jeszcze należy charakterystyczne lub niesympatyczne szczegóły. I tak: 1) Zwolennicy „Cracovii“ robili jej „klakę” zbytecznie, starając się wrzaskami lub nieprzychylną krytyką (w lożach na trybunie) wpłynąć na opinię widzów, a może i sędziego. 2) Zwolennicy „Cracovii“ domagali się często wolnych rzutów na niekorzyść „Wisły” mimo, że sędzia przeciwnie dyktował. 3) Zwolennicy „Cracovii“ zrobili (krzykiem) trzecią bramkę i nie ocenili doskonale strzelonego punktu przez „Wisłę” jak również gry. 4) Podczas energicznego ataku „Wisły” panowała bezwzględna cisza.

Dlaczego? Kombinacya „Wisły” budziła zdumienie i milczący podziw.

Skład drużyn był następujący: „Cracovia“:

Rogalski

Traub I. Obert

Traub II Owsionka Synowiec

Staszek Poznański Kowalski Moskal Borowski

„Wisła”:

Kusy Stef Przystawski A.O. Mróz

Polaczek Stolarski Konkiewicz

Bujak Pustelnik Szwarz




"Czas" z 1913.05.07

O mistrzostwo Galicyi.
Czas, 7 maja 1913
Dn. 8-go bm. We czwartek odbędą się w parku gier ,,Cracovii’’ po raz pierwszy w Krakowie zawody piłką nożną o mistrzostwo Galicyi. Do zawodów stają dwie najlepsze krakowskie drużyny: ,,Cracovia’’ i ,,Wisła’’. Zawody budzą ogólne zainteresowanie z powodu ostatnich wyników, uzyskanych przez ,,Wisłę’’ i ,,Cracovię’’ w spotkaniach z ,,Polonią’’. Jak wiadomo ,,Cracovia’’ poniosła we Lwowie porażkę ,,Wisła’’ zaś odniosła zwycięstwo; czwartkowe więc zawody będą niejako sprawdzianem lwowskich wyników.


"Czas" z 1913.05.08

Czas, 8 maja 1913
Match ,,Cracovii’’ z ,,Wisłą’’ w parku gier.


"Czas" z 1913.05.09

Czas, 9 maja 1913
Zawody „Cracovii” z „Wisłą” nie zawiodły wczoraj zebranej licznie mimo ustawicznego deszczu publiczności. Klęska „Cracovii” we Lwowie, zwycięstwo „Wisły” nad tą samą drużyną „Pogoni” – nasuwały u zwolenników „Cracovii” obawę, czy ulubieńcy publiczności „biało-czerwoni” wyjdą zwycięsko z pierwszych zapasów o mistrzostwo, rozpisane przez Związek polski piłki nożnej. Grą wczorajszą zrehabilitowała się „Cracovia” za przegraną we Lwowie. Mimo ciężkich warunków rozwinęli „biało-czerwoni” odrazu piękne ataki uwieńczone uzyskaniem „bramki” już w trzeciej minucie. Do pauzy 1:0 dla „Cracovii”. Po dzisięciominutowym spoczynku rozpoczęto grę na nowo; z obu stron starali się gracze wydobyć całą swą umiejętność i można powiedzieć, że tak małą przegraną zawdzięcza „Wisła” tylko szczęściu. „Cracovia” pokonała „Wisłę” w stosunku 2:1. Przebieg gry do ostatniej chwili był bardzo interesujący.

W.W.



„Ilustrowany Kurier Codzienny” z 1913.05.10

IKC, 10 maja 1913
...Na wczorajsze zawody mimo fatalnej aury, przybyła wcale liczna publiczność, która z napięciem śledziła bieg bardzo interesujących zawodów. O wyniku matchu różnie przepowiadano w kołach sportowych; przeważnie spodziewano się zwycięstwa Wisły, a to z powodu wygranej Wisły nad Pogonią, z którą, jak wiadomo, Cracovia przegrała.

Przebieg gry:

W wielkim tempie, mimo błota, rozpoczynają obie drużyny grę. Odrazu przechodzi Cracovia do ataku i już w 4 min. uzyskuje przez Poznańskiego pierwszy punkt. Zachęceni, biało-czerwoni, powodzeniem przeprowadzają śmiałe ataki, które jednak nie odnoszą pożądanego skutku. Z drugiej strony Wisła nie traci nadziei wyrównania gry, ładnie kombinując, podchodzi pod bramkę Cracovii, tu jednak z powodu braku decyzyi w strzelaniu, wszelkie wysiłki czerwonych idą na marne. Halftime 1:0.

Po pauzie Cracovia bez przerwy atakuje. Po raz pierwszy od kilku tygodni, napad Cracovii, stanowił jedną rozumiejącą się całość. Toteż ta wspólna gra, wyszła tylko na korzyść biało-czerwonych. W 20 min. uzyskują drugi punkt, również przez Poznańskiego. Gra staje się coraz żywszą i ostrzejszą’ rażą liczne „faule” ze strony czerwonych, karane jednak z zupełną bezwzględnością przez sędziego. w 35 min. uzyskuje Cracovia, przez Kowalskiego, trzeci punkt, unieważniony jednak przez sędziego, rzekomo z powodu „off sideu”. Tuż przed końcem zawodów uzyskała Wisła jedyny punkt z rzutu wolnego”. s. Rosa z Wiednia. „Na uwagę zasługują z Wisły” Przystawski, A.O., i Bujak”. Rezeryw Cracovii wygrywają 3:0.




„Głos Narodu” z 1913.05.10

„Wisła”-”Cracovia” 1:2 (1:0).
Głos Narodu, 10 maja 1913
Jak zwykle tak i wczoraj, match obu krakowskich drużyn wzbudzał wielkie zainteresowanie wśród publiczności, potęgowane jeszcze przez ostatnie zawody „Wisły” i „Cracovii” z lwowską „Pogonią”, których wyniki poddawały w wątpliwość utrzymanie się „Cracovii” na dotąd zajmowanym przez nią miejscu. Jednakże i tym razem potrafili biało-czerwoni, przynajmniej w Krakowie, zachować swą sportową hegemonię i znów zepchnąć „Wisłę” na drugie miejsce. Sama gra różnić między oboma drużynami nie wykazała.

Z początku gra nadzwyczaj żywa toczy się przy bramie „Wisły” i w 4 minut uzyskują biało-czerwoni (Poznański) pierwszą bramkę, po której jeszcze chwilę atak „Cracovii” utrzymuje się na dawnym miejscu – ale bezskutecznie. Teraz powoli lecz stale zaczyna „Wisła” brać przewagę i posuwać się ku bramce przeciwnika – oscylacje te między połową boiska a bramką „Cracovii” trwają aż do pauzy nie przynosząc jednak żadnego rezultatu z wyjątkiem kilku cornerów. half-time więc 1:0 na korzyść „Cracovii”.

Początek drugiej połowy znów przynosi przewagę biało-czerwonych, którą wykorzystują na goal drugi. Tempo z ich strony zaczyna słabnąć i czerwoni atakując coraz częściej uzyskują z rzutu wolnego pierwszą bramkę. Dalsze ataki „Wisły” nie zmieniają już rezultatu – ostateczny więc wynik 2:1 korzyść „Cracovii”.

Co do graczy samych, na to ani z jednej ani z drugiej strony nikt jakąś szczególną grą się nie wyróżniał, co jednak łatwo sobie wytłómaczyć wprost okropnym stanem pogody i terenu. Deszcz bowiem całodzienny rozmoczył boisko tak, że trudno było graczom należycie technikę zużyć i odpowiednio wyzyskać – to też oczekiwany rewanż w czerwcu może się w lepszym stanie pogody odbędzie i da możność ściślejszej obu rywalizujących drużyn. „Wisła”, jak się dowiadujemy, wyjeżdża dziś do Zagrzebia na dwudniowe zawody z tamtejszym „Hrwackim akademskim Sportclubem”.




”Nowa Reforma” z 1913.05.09

Kraków, 9 maja. Match footballowy „Cracovia" — „Wisła".
Nowa Reforma, 9 maja 1913
Zapasy wczorajsze pomiędzy walczącymi o pierwszeństwa w piłce nożnej krakowskiemi drużynami nie miały zbyt sprzyjających warunków atmosferycznych. Już to wogóle „Wisła" zdaje się w samej nazwie swojej ma coś magnetycznego w stosunku do atmosferycznej wody; dość żeby ona brała udział w matchu, a pośród najpogodniejszego lata niechybny jest w danym dnia deszcz. Wczoraj deszcz i zimno stworzyły warunki zgoła nie zachęcające. Mimo to do tysiąca zaciekłych zwolenników „kopania” podążało na boisko i wytrzymało na stanowisku bohatersko do końca.

Zapasy same były wcale interesujące. Mimo, iż boisko było rozmokłe i przez cały czas padał drobny „kapuśniaczek", gra toczyła się zupełnie prawidłowo, w poprawnej formie i miała dużo interesujących momentów. Szczególnie pierwsza połowa gry była wzorowa. Obie strony rozwijały kombinacyę bardzo ładnie i wykazywały u poszczególnych graczy zajmujące „trudy" techniczne. Przewagi też nie było widać wyraźnej u żadnego z przeciwników. Nawet przypadkowo niemal uzyskany zaraz po rozpoczęciu gry przez biało czerwonych „goal", wobec sprawności wykazanej później przez „Wisłę” nie zsuwał wrażenia równości sił, można było przypuszczać, te walka zakończy się nierozstrzygniętą.

W pewien czas jednak po pauzie obraz gry się zmienił. — Wypracowana przez „Cracovię" druga bramka „speszyła", jak się to mówi, czerwonych. Utracili oni na jakiś czas i tempo i planowość gry, podczas gdy „Cracovia" energicznie zaczęła ich przyciskać, uzyskując nawet jedną, niezupełnie prawidłowo, więc unieważnioną przez sędziego bramkę. Odzyskana później sprawność przyniosła „Wiśle" juz tylko jedną bramkę z wolnego rzutu. — Rezultat ogólny 2:1 rozstrzygnął zapasy o mistrzostwo na korzyść „Cracovii".

Swoją drogą wynik ten mógłby być inny. Biało- czerwoni niewątpliwie na razie przewyższają „Wisłę" techniką, lecz nieznacznie. — Systematyczne przetrenowanie się „Wisły" zrównałoby te szanse, a wówczas rozmach i temperament „Wisły" zwyciężyłby wytrwałe „żyłowanie" „Cracovii". Trening taki dodałby też „Wiśle” decyzyi w stanowczych chwilach i pewności siebie, którą ona teraz zbyt rychło po pierwszem niepowodzeniu traci.

Match wczorajszy, który pomino figlów aury tak się udał, powinien zachęcić kluby krakowskie do częstszego urządzania zawodów między sobą i wogóle z krajowemi, polskiemi drużynami. Jak wykazuje doświadczenie, i ciekawość wśród widzów budzą one większą i grę dają ładniejszą, niż za sprowadzanymi porządnemi niemieckiemi drużynami. A i obraz stosunku sił krajowych drużyn także częstsze zapasy dałyby lepszy, niż przy spotkaniach raz na rok, gdzie rezultat prawie tyleż zależy od przypadku, co od przymiotów zapaśników.

Wreszcie w sprawozdaniu z wczorajszego matchu nie można nie wspomnieć o sędziu wiedeńskim, który pełnił swoje funkcye z rzadką bacznością i przytomnością, — no i oczywiście zupełnie bezstronnie.




"IOS" z 1913.05.17

Cracovia-Wisła 2:1 (1:0).
IOS, 17 maja 1913
Die galizischen Meisterschaftsspiele begannen mit dem Match der Cracovia Genge Wisła. Das Publikum bringt den Kämpfen dieser bezden Rivalen immer großes Interesie entgegen, diesmal aber hat sich dieses Interesie bedeutend gesteigert, da es sich um das ersted Meisterschaftsspiel handeite, Cracovia zeigte wieder ihre Zähigkeit erinnerte. Obwohl In der Stürmerreihe der flinke Bruno fehlte und der ,,Ersatzmann’’ ihn keineswegs ersetzen konnte, entwickelte Cracovia ein prächtiges, Gut durchdachtes Zusammenspiel, orientierte sich blitzchnell und forte schöne Angriffe aus. Auch Wisła zeigte sich von guter Spite, nur fehlt es ihr noch immer an guten Schützen, welche die sehr Gut vorbereiteten Momente ausnützen könnten. Das Spiel beginnt mit einem Angriff der Cracovia, wlecher jedoch zurückgeworfen wird. Nach einigen gegenseitigen Besuchen unternimmt Cracovia einen vehementen Angriff und in der vierten Minute wendet poznański den ihn von Kowalski vorgelegten Ball unhaltbar ein. Bis der pause ist Cracovia wieder im Angriff, doch verläuft eine längere Zeit resultatlos, da Cracovia zwar viele Schüsse abgibt, die jedoch ihr Ziel verfehlen. Wisla rafft sich eldlich auf, unternimmt einen sehr scharfen Angriff, wobei das Goal der Cracovia stark bedroht wird, doch der Bormann hält einen Gut placierten Schuß. Nach einer sehr guten Kombination legt Kowalski den Ball Poznański vor, welcher prächtig einschießt. Wisla verlegt sich jetzt mehr auf die Vertedigung ihres Golas, so daß weitere Angriffe der Cracovia resultatlos verlaufen. In der 32. Minute diktiert der Schiersrichet einen Reisto Genge Cracovia, welchen Wisla verwandelt. Beide Mannschaften scheinen zum Schuß schon sehr ermüdet, wechalb auch das Spiel abflaut.