Juniorzy 2016/2017 (piłka nożna)
Z Historia Wisły
Spis treści |
Kadra
ZAWODNICY
Michał Banik, Mateusz Buryło (B), Kacper Chorążka (B), Adrian Grzybek, Marcin Jaworski, Grzegorz Kociołek, Filip Kowalski, Kacper Laskoś, Piotr Martuszewski, Daniel Peterka, Kacper Polak (B), Przemysław Porębski, Jakub Ptak, Bartłomiej Purcha, Maciej Rogóż, Patryk Skrzypniak, Miłosz Stawowy, Piotr Świątko, Ernest Świętek, Jakub Tracz, Krzysztof Wydra, Mateusz Wyjadłowski, Bartosz Żak.
TRENERZY
- Kazimierz Kmiecik (do 9 września 2016 r.)
- Mariusz Jop (od 9 września 2016 r.)
ORAZ
- Wojciech Żuchowicz trener przygotowania fizycznego
- Paweł Regulski II trener
Rozgrywki
Mecze towarzyskie
rozgr. | data | gdzie | przeciwnik | wynik | strzelcy |
---|---|---|---|---|---|
MT | 2017.01.21 | Wieliczka | JKS Jarosław | 6:1 (1:1) | |
MT | 2017.01.28 | Myślenice | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 4:1 (0:0) | Mateusz Wyjadłowski 3x, Filip Handzlik |
MT | 2017.02.05 | Kraków | Escola Varsovia | 4:1 (2:0) | Przemysław Porębski, Wojciech Słomka, Karol Rak, Błażej Skórski |
CLJ: Kolejne testy przed ligą
Data publikacji: 20-02-2017 13:00
Juniorzy starsi Wisły Kraków przygotowują się do wznowienia sezonu w grupie wschodniej Centralnej Ligi Juniorów. Po ostatnim wygranym sparingu z Krakusem Nowa Huta, w niedzielę piłkarze z Reymonta musieli uznać wyższość GKS-u Tychy, który zwyciężył 4:2 (2:2) na boisku w Zabierzowie. Fot. Przemek MarczewskiFot. Przemek Marczewski
Zawodnicy trenera Mariusza Jopa po powrocie z obozu szkoleniowego w Zakopanem rozegrali w niedzielę kolejny sparing będący etapem przygotowań do rozpoczęcia rundy wiosennej. Gracze Białej Gwiazdy stracili dwa gole w początkowych minutach spotkania. Następnie bramkę kontaktową po bardzo ładnym uderzeniu z okolic dwudziestego piątego metra zdobył Kacper Laskoś. Drugim celnym strzałem dla Wisły Kraków popisał się Wojciech Słomka, który pokonał bramkarza rywali trafiając po długim rogu w okienko. W drugiej połowie goście uzyskali gole po kontrach i tym samym rywalizacja zakończyła się wynikiem 4:2.
Ostatnie szlify
„Był to bardzo pożyteczny spring pod kątem dalszego etapu przygotowań do wznowienia ligi. Mecz pokazał jak zawodnicy pracują na zmęczeniu. Obserwujemy ich w trakcie tego wysiłku, są to cenne wskazówki szkoleniowe. Dzięki takim spotkaniom możemy testować różne ustawienia taktyczne i personalne” - przyznał Mariusz Jop, szkoleniowiec Białej Gwiazdy.
Do walki o ligowe punkty w rundzie wiosennej piłkarze wrócą 11 lub 12 marca (nie ustalono jeszcze dokładnej daty), a ich przeciwnikiem będzie Znicz Pruszków.
Wisła Kraków - GKS Tychy 2:4
1:2 Kaper Laskoś
2:2 Wojciech Słomka
Wisła Kraków: Polak - Rogóż, Świątko, Pandyra, Górski - Laskoś, Skórski, Grzybek, Porębski, Słomka - Purcha
Zagrali również: Chorążka, Buryło, Peterka, Kociołek, Handzlik, Rak, Mrożek, Tracz
Agnieszka Żaczyk
CLJ: Powrót na zwycięskie tory
Data publikacji: 27-02-2017 17:02
Juniorzy starsi Wisły Kraków nie zwalniają tempa i mimo porażki w ubiegłą niedzielę, nie pozostawiają najmniejszych złudzeń kolejnym dwóm drużynom. W środę młodzież Białej Gwiazdy wygrała na wyjeździe 3:0 (1:0) z Dalinem Myślenice. Natomiast w sobotę na kilka godzin przed zwycięstwem pierwszej ekipy z Jagiellonią Białystok zawodnicy trenera Mariusza Jopa pokonali Kmitę Zabierzów aż 7:1 (3:0).
Początek pierwszego spotkania nie był najlepszy dla zawodników Białej Gwiazdy. Jednak otwierającego starcie gola zdobył Przemysław Porębski, który strzałem z jedenastki pokonał bramkarza. Po przerwie kolejne trafienie dla drużyny trenera Mariusza Jopa odnotował Wojciech Słomka, który fenomenalnie po długim rogu trafił w okienko. Przy dwubramkowym prowadzeniu Biała Gwiazda w pełni kontrolowała przebieg wydarzeń, co chwilę tworząc sobie sytuacje do podwyższenia wyniku. Ostatniego gola w spotkaniu zdobył Grzegorz Kociołek, który zszedł z lewej strony do środka boiska i precyzyjnym uderzeniem umiejscowił piłkę pod poprzeczką.
„Cieszę się, że zespół pokazał, iż pierwsza w tym roku przegrana w spotkaniu z GKS-em Tychy była jedynie wypadkiem przy pracy. Ciężko pracujemy na treningach, więc tym bardziej możemy być zadowoleni ze zwycięstwa z czwartoligowcem” - przyznał po środowym meczu Kacper Chorążka, bramkarz Wisły Kraków.
KS Dalin Myślenice - Wisła Kraków 0:3 (0:1)
0:1 Przemysław Porębski
0:2 Wojciech Słomka
0:3 Grzegorz Kociołek
Wisła Kraków: Chorążka - Rogóż, Pandyra, Świątko, Kociołek - Grzybek, Porębski, Laskoś, Rak, Słomka - Purcha
Zagrali również: Polak, Skórski, Mrozek, Handzlik, Wyjadłowski, Plewka
W ślady za pierwszą drużyną
W sobotę zawodnicy występujący w grupie wschodniej Centralnej Ligi Juniorów zmierzyli się z Kmitą Zabierzów, z którym dawniej sparingowali ich starsi koledzy. Piłkarze z R22 zdeklasowali przeciwników, strzelając im 7 bramek i tracąc przy tym zaledwie 1.
Wisła Kraków - Kmita Zabierzów 7:1 (3:0)
1:0 Mateusz Wyjadłowski
2:0 Bartłomiej Purcha
3:0 Wojciech Słomka
4:0 Ernest Świętek
5:1 Przemysław Porębski
6:1 Ernest Świętek
7:1 Przemysław Porębski
Wisła Kraków: Chorążka - Rogóż, Świątko, Pandyra, Peterka - Porębski, Skórski, Słomka, Purcha, Słomka - Wyjadłowski
Zagrali również: Polak, Buryło, Plewka, Mrozek, Rak, Świętek
Z Pruszkowem u siebie
Dla Wiślaków gra o ligowe punkty po zimowej przerwie rozpocznie się 12 marca o godzinie 12.00, a na własnych obiektach ich przeciwnikiem będzie Znicz Pruszków.
Agnieszka Żaczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
CLJ: Przygotowania na finiszu
Data publikacji: 06-03-2017 07:40
W piątek juniorzy starsi Wisły Kraków stoczyli w Myślenicach ostatni bój przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Po wcześniejszych wysokich zwycięstwach tym razem piłkarze trenera Mariusza Jopa musieli uznać wyższość rywala, przegrywając z Zagłębiem Lubin 0:4 (0:1). Goście występują w grupie zachodniej Centralnej Ligi Juniorów, gdzie zajmują po pierwszej części sezonu 6. miejsce.
Zobacz galerię z tego meczu
Młodzież z Reymonta nie rozpoczęła dobrze spotkania. Już po kilku minutach przeciwnicy oddali pierwszy strzał na bramkę Kacpra Chorążki, jednak ostatecznie futbolówka zatrzymała się na zewnętrznej stronie siatki. Po siedmiu minutach szansę na zdobycie prowadzenia miał zespół Białej Gwiazdy, ale dorzucona przez Wojciecha Słomkę piłka po rzucie rożnym została wyłapana przez golkipera Zagłębia. Mimo kilku indywidualnych rajdów w wykonaniu Bartłomieja Purchy i Mateusza Wyjadłowskiego, zdecydowanie więcej działo się pod bramką Wiślaków. W 27. minucie po zagraniu z rożnego przyjezdnych, strzał głową okazał się dla Białej Gwiazdy nie do zatrzymania. Wisła była bliska wyrównania, jednak po zagraniu z narożnika boiska strzał Wojciecha Słomki został przyblokowany przez gości. Na przerwę drużyny schodziły przy jednobramkowym prowadzeniu Zagłębia Lubin.
Większe straty
W drugiej połowie przyjezdni na powiększenie prowadzenia prowadzenia długo nie musieli czekać, zdobyli bowiem gola w początkowych minutach. Mimo iż Wisła zaczęła grać bardziej agresywnie to jednak w 66. minucie z prawej strony Zagłębie wyprowadziło bezbłędny atak. Trzy minuty później zawodnik gości minął wiślackich obrońców i strzałem w lewe okienko powiększył prowadzenie swojej drużyny. W końcówce blisko zdobycia pierwszej bramki był Adrian Grzybek, jednak piłka przeleciała obok słupka. Po końcowym gwizdku goście mieli na swoim koncie cztery gole.
W czasie przygotowań młodzież z Reymonta odbyła znaczną liczbę sparingów, które w większości przypadków kończyły się zwycięstwami. Co o ostatnim meczu sądzi trener Białej Gwiazdy? „Wysoka przegrana, ale wydaje się, że był to bardzo pożyteczny sparing. Drużyna Zagłębia Lubin zaprezentowała przede wszystkim wysoki poziom indywidualny, mieli również dobrą organizację gry. W pewnych elementach nas przewyższali, ale to nie znaczy, że ten mecz mamy traktować jako niepotrzebny, wręcz przeciwnie. Po to odbywamy spotkania z zespołami grającymi na wysokim poziomie, żeby zobaczyć nad czym mamy pracować, gdzie mamy braki. Na pewno pod tym kątem ten sparing był bardzo pożyteczny” - przyznaje trener Mariusz Jop.
Pierwszy u nas
Wisła Kraków występuje w grupie wschodniej Centralnej Ligi Juniorów, gdzie zajmuje 12. miejsce. Rundę wiosenną rozpocznie domowym meczem 12 marca o godzinie 12.00. Przeciwnikiem podopiecznych trenera Mariusza Jopa będzie Znicz Pruszków.
Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 0:4 (0:1)
Wisła Kraków: Chorążka - Rogóż, Laskoś, Świątko, Peterka - Słomka, Porębski, Kociołek, Skórski, Purcha - Wyjadłowski
Zagrali również: Polak, Buryło, Rak, Świętek, Grzybek, Tracz
Agnieszka Żaczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Artykuły. Wywiady
Tak grała wiślacka CLJ-ka
Data publikacji: 28-12-2016 15:00
Wraz z końcem listopada młodzi Wiślacy zakończyli swoje zmagania we wschodniej grupie Centralnej Ligi Juniorów. Podopieczni Mariusza Jopa zimę spędzą na dwunastym (ostatnim bezpiecznym) miejscu w tabeli, ale czują duży niedosyt i zapewniają, że na wiosnę chcą zaprezentować się znacznie lepiej.
Jak wyglądają statystyki młodej Wisły na półmetku CLJ?
Liczba rozegranych kolejek: 17
Liczba zdobytych punktów: 19
Bilans bramkowy: 20:28
Najlepsi strzelcy: Przemysław Porębski, Ernest Świętek - po 4 gole
Najwyższe zwycięstwo: Resovia - Wisła Kraków 1:4 (17.09.2016)
Najwyższe porażki: Wisła Kraków - Korona Kielce 0:3 (06.08.2016), Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 4:1 (29.10.2016), Polonia Warszawa - Wisła Kraków 4:1 (26.11.2016)
Zamiast opisywać kolejne występy juniorów Białej Gwiazdy podczas minionej jesieni, krótko podsumował je odpowiadając na pytania młody piłkarz zespołu trenera Mariusza Jopa - Jakub Tracz, przy okazji opowiadając nieco więcej o samej drużynie.
Najlepszy mecz, jaki rozegraliście w tej rundzie?
Naszymi najlepszymi meczami moim zdaniem były derby z Cracovią (1:1) oraz spotkanie w Pruszkowie ze Zniczem(1:0). W tym pierwszym stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji bramkowych, które powinniśmy wykorzystać, zawiązaliśmy też wiele składnych akcji. W meczu ze Zniczem natomiast długimi okresami utrzymywaliśmy się przy piłce i kontrolowaliśmy jego przebieg. Dodajmy, że wszystko odbyło się w bardzo wysokim upale przy graniu na sztucznej nawierzchni, co dodatkowo kosztowało nas mnóstwo sił, więc musieliśmy pokazać charakter i trzy punkty stamtąd przywiezione były dla nas tym bardziej cenne.
Najgorszy mecz, jaki rozegraliście w tej rundzie?
Niestety takich spotkań przydarzyło nam się kilka w tej rundzie, natomiast jeżeli miałbym wymienić jeden to na pewno byłby to mecz z Progresem (1:3), w którym nic nie wychodziło. Nie rozumieliśmy się tego dnia na boisku i nic nie funkcjonowało jak należy. Dodatkowo graliśmy z dobrze poukładaną drużyną, która skutecznie wykorzystała nasze błędy.
Największa zmiana, jaka zaszła w drużynie w tej rundzie?
Zdecydowanie była to zamiana trenera Kazimierza Kmiecika - który „awansował” do pierwszej drużyny - na trenera Mariusza Jopa. Od tego momentu dużej przemianie uległy zarówno nasza gra, jak i sposób myślenia na boisku. Na treningach zwracaliśmy uwagę na inne elementy, a na meczach realizowaliśmy inne założenia. Trener Jop wprowadził wiele innowacyjnych rzeczy do naszego cyklu treningowego, co przekładało się pozytywnie na rozgrywane mecze i styl gry.
Największy śmieszek w zespole?
W naszej drużynie trudno wymienić kogoś, kto nim nie jest. W zespole panuje dobra atmosfera i nie brakuje poczucia humoru, szczególnie sytuacyjnego. Wiemy natomiast, kiedy jest czas pracy i żarty odchodzą na bok, a kiedy należy rozluźnić atmosferę. Jeżeli miałbym wymienić jedną osobę to byłby to Przemek Porębski.
Największy „laluś”?
Ernest Świętek. (śmiech)
Największy spóźnialski?
Trudno wskazać taką osobę, ponieważ do bazy w Myślenicach dojeżdżamy zorganizowanym busem, który wyjeżdża o konkretnej porze z Krakowa. Zdarzają się pojedyncze przypadki spóźnień, jednak są na tyle rzadkie, że nikt nie zasługuje tutaj na wymienienie.
Krzysztof Pulak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl
Jop: To był dla nich dobry rok!
Data publikacji: 06-06-2017 15:37
W przeddzień ostatniego ligowego meczu Białej Gwiazdy w Lotto Ekstraklasie w sezonie 2016/17, swoje rozgrywki zakończyli juniorzy starsi. Podopieczni Mariusza Jopa pokonali Stal Mielec 3:1 (0:0) i zajęli 8. miejsce w grupie wschodniej Centralnej Ligi Juniorów, zostawiając za plecami rywalkę z drugiej strony Błoń.
Pełen luz?
Do sobotniego spotkania Wiślacy mogli podejść z większym spokojem niż ich przeciwnicy. Gdyby piłkarze z Podkarpacia uzyskali korzystny rezultat, zachowaliby cień szansy na utrzymanie w Centralnej Lidze Juniorów. Trener Jop nie obawiał się tego, że waleczność Biało-Niebieskich może przewyższyć umiejętności jego podopiecznych. „Nie mieliśmy się czego bać. To mielczanie stali przed nie lada wyzwaniem. Zapewniliśmy sobie utrzymanie już jakiś czas temu, więc moim zadaniem było zmotywowanie chłopaków na ostatnie ligowe starcie. Wiedziałem, że przeważamy pod kątem umiejętności nad naszym rywalem. Zimny prysznic czekał nas w Białej Podlaskiej, gdzie nasze zaangażowanie pozostawiało wiele do życzenia. Cieszy mnie, iż chłopcy wyciągają wnioski i uczą się na błędach. Z TOP 54 udało się odrobić błędy, jednak są takie mecze, w których odpowiednie podejście do spotkania jest kluczem do uzyskania dobrego wyniku” - rozpoczął Jop.
Szkoleniowiec juniorów starszych zdecydował się na pierwszą roszadę tuż po przerwie, kiedy na murawie zameldował się Bartłomiej Purcha. „Bartek w poprzednim starciu strzelił dwie bramki. Potrzebowaliśmy w drugiej połowie świeżego piłkarza o dobrej motoryce. Wiedzieliśmy, iż Stal w pewnym momencie się odkryje, więc Purszi spełnił pokładane w nim nadzieje. Nie tylko jemu, ale i całej drużynie należą się brawa za ten mecz oraz sezon” - cieszył się 38-latek.
„Oczywiście braliśmy pod uwagę to, by dać szansę młodszym graczom, lecz za wyborem konkretnych zawodników do osiemnastki meczowej muszą iść dwa czynniki: praca na treningach oraz postawa w poprzednich spotkaniach. Jestem zadowolony z naszej wspólnej pracy. Podobało mi się zaangażowanie moich podopiecznych podczas treningów. Wielu z nich zrobiło olbrzymi postęp. To był dla nich dobry rok!”
Wielkie nadzieje, trudne zadanie
Kolejne trafienie po powrocie do pełni sił zaliczył Michał Banik. Czy to właśnie takiego gracza brakowało ekipie z Reymonta w pierwszej części rozgrywek? „Michał potrafi świetnie grać tyłem do bramki. Wykorzystuje atuty fizyczne i to przekłada się na nasze wyniki. Przez długi czas zmagał się z kontuzją, ale w przyszłym sezonie będziemy bardzo mocno na niego liczyć” - zapowiedział szkoleniowiec.
„Nie mamy zbyt wielu zawodników z rocznika 1999, więc prawdopodobnie będziemy jedną z młodszych ekip. Czeka nas reorganizacja rozgrywek, w myśl której tylko sześć drużyn zapewni sobie bezpośrednie utrzymanie w lidze, zatem będzie to trudne zadanie. Uważam, że doświadczenie zebrane przez piłkarzy poniżej 18. roku życia - takich jak Damian Korczyk - zaprocentuje i wciąż będziemy grać w Centralnej Lidze Juniorów”.
Przed młodymi Wiślakami nieco spokojniejszy okres, w którym mogą zregenerować się po intensywnym sezonie. „Zawodnicy kończący wiek juniorski wcześniej otrzymają wolne, zaś młodsi odbędą trzy treningi w tym tygodniu, aby płynnie zredukować obciążenia. Planujemy rozpocząć przygotowania na początku przyszłego miesiąca. Prawdopodobnie będzie to 3 lub 5 lipca. Liga rusza w pierwszym tygodniu sierpnia, zatem musimy dobrze się do niej przygotować” - powiedział po meczu ze Stalą Mielec.
Restart, a potem...
Na urlop wyjadą nie tylko piłkarze, ale i sztab szkoleniowy Wisły Kraków. „Planuję dwutygodniowy urlop, podczas którego zamierzam naładować akumulatory na następny sezon i móc wypocząć po tym intensywnym roku. Wypoczynek jest potrzebny każdemu - zarówno zawodnikom, jak i trenerom” - tłumaczył.
W przerwie zimowej Mariusz Jop odbył staż w Portugalii, gdzie obserwował pracę w młodzieżowych sekcjach „Encarnados”. „W tym roku już prawdopodobnie nie wyjadę na zagraniczne szkolenie, ale w przyszłym może odbędę staż w GNK Dinamie Zagrzeb lub ponownie w SL Benfice Lizbona. Zawsze chętnie korzystam z takich opcji. Uważam, że stale trzeba podnosić swoje kwalifikacje. Przez podglądanie innych i szukanie inspiracji z dnia na dzień stajemy się lepsi” - zakończył trener.
Przemysław Marczewski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl